Pokłosie słów rzecznika MSZ ws. Wołynia. Rząd krytykuje swojego człowieka
Nie milkną echa wypowiedzi rzecznik MSZ ws. pożądanych działań Wołodymyra Zełenskiego odnośnie do Wołynia. Okazało się, że słowa Łukasza Jasiny zaskoczyły nie tylko ukraińskiego dyplomatę. Od stanowiska rzecznika dystansuje się szeroko pojęta centrala.
Wypowiedź rzecznika MSZ wywołała burzę
Łukasz Jasina udzielił wywiadu Onetowi, w którym wypowiedział się na temat rzezi wołyńskiej jako nieprzepracowanej kwestii w stosunkach polsko-ukraińskich. - My Polacy, wzięliśmy jako państwo polskie odpowiedzialność za zbrodnie dokonywane przez nasze państwo na Ukraińcach. Brakuje takiej odpowiedzialności ze strony Ukrainy, choć bardzo wiele rzeczy się zmieniło na lepsze - mówił rzecznik MSZ.
Według Łukasza Jasiny Wołodymyr Zełenski, który utrzymuje bardzo bliskie relacje z Andrzejem Dudą i Mateuszem Morawieckim, powinien przeprosić Polaków i poprosić ich o wybaczenie. Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych dodał, że kwestia zbrodni wołyńskiej jest niezwykle istotna i powinna być rozwiązana przez przywódców Polski i Ukrainy.
Ambasador Ukrainy zareagował
Na wypowiedź Łukasza Jasiny zareagował Wasyl Zwarycz. Ambasador Ukrainy w Polsce ocenił, że słowa rzecznika MSZ są “godne ubolewania”. - Jakiekolwiek próby narzucania Prezydentowi Ukrainy czy Ukrainie co musimy w sprawie wspólnej przeszłości, są nieakceptowalne i niefortunne - napisał na Twitterze.
- Pamiętamy historię i apelujemy o szacunek a wyważenie w wypowiedziach, szczególnie w trudnych realiach ludobójczej agresji rosyjskiej. Co więcej, dobrze znana formuła prawdziwego pojednania w stosunkach ukraińsko-polskich, która została przyjęta przez hierarchów naszych Kościołów, brzmi: 'wybaczamy i prosimy o wybaczenie - dodał.
Następnego dnia jednak wpis zniknął z konta Zwarycza , zapewne w następstwie fali negatywnych komentarzy. Pojawił się natomiast nowy. - Mój wczorajszy wpis był reakcją na słowa Rzecznika MSZ w Onet, który wprost wskazał, co musi zrobić prezydent Ukrainy. Uważam taką formę komunikacji za niewłaściwą. Jesteśmy otwarci na dialog, współpracę ws. historii, rozumiemy jej znaczenie, czcimy pamięć ofiar. Razem silniejsi - napisał ambasador Ukrainy.
Polscy rządzący komentują sprawę
Okazało się, że rzecznik MSZ zaskoczył nie tylko stronę ukraińską. - Ambasador Zwarycz, jak na dyplomatę, zareagował ostro, być może za ostro. Zapewne po interwencji władz Ukrainy skorygował swój przekaz. W jakimś stopniu jednak rozumiem jego pierwszą, emocjonalną reakcję, bo wyrażanie tak jednoznacznych oczekiwań wobec prezydenta Ukrainy ze strony rzecznika MSZ innego kraju mogło wszystkich wprawić w zakłopotanie i zostać przyjęte w bardzo negatywny sposób - przekazał Wirtualnej Polsce “rozmówca z obozu władzy”.
Okazało się, że Łukasz Jasina nie skonsultował swojego stanowiska z centralą. - O tych słowach dowiedzieliśmy się po emisji programu . One nie były i nie są oficjalnym stanowiskiem polskiego rządu. Nie stawiamy dziś naszym partnerom żądań. Prowadzimy dialog z władzami Ukrainy, te rozmowy są dobre i tylko w ten sposób będziemy starali się dojść do określonych stanowisk w sprawie kwestii wołyńskiej - przekazał WP rozmówca ze środowiska KPRM.
Do sprawy odniósł się dziś (22.05) w programie "Tłit" Wirtualnej Polski także rzecznik rządu Piotr Mueller. - Mogę tylko powiedzieć, że trwają rozmowy na temat ekshumacji ofiar na terenie Ukrainy i pochówku. Jestem przekonany, że w formie dialogu dojdziemy do porozumienia ze stroną ukraińską - powiedział.
Źródło: WP, Onet