Podczas koncertu zginęło 8 osób. Travis Scott otrzymał pierwsze pozwy
Koncert Travisa Scotta 5 listopada na festiwalu Astroworld w Teksasie zakończył się śmiercią ośmiu osób i bilansem ponad stu rannych. Od poszkodowanych pojawiły się pierwsze pozwy zarzucające artyście niestosowne zachowanie w trakcie tragedii i nieprzerwanie koncertu w czasie, gdy pod sceną trwała panika.
Gwiazdor wielokrotnie przerywał wystąpienie, ale poszkodowani piszą, że robił to tylko na chwilę, a potem wracał do grania bez żadnych skrupułów. Koncert zakończył się z wyprzedzeniem, odwołano również inne festiwalowe atrakcje, które miały mieć miejsce w następnych dniach.
Tragiczny w skutkach koncert Travisa Scotta. 8 osób zginęło, 100 zostało rannych
5 listopada odbywał się kolejny dzień festiwalu Astroworld organizowanym w stanie Teksas. Jedną z głównych atrakcji wieczoru miał być koncert Travisa Scotta z gościem specjalnym, Drake'iem . Nic nie zapowiadało, że wydarzenie to będzie tak tragiczne w skutkach.
Podczas koncertu w pewnym momencie naruszone zostały zasady bezpieczeństwa. Tłum podżegany rzekomo przez piosenkarza miał naciskać z tyłu na osoby znajdujące się z przodu. W wyniku tego zdarzenia u 11 osób stwierdzono zatrzymanie akcji serca i zawieziono do szpitala, 8 osób zmarło, a ponad 100 zostało rannych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trwa identyfikowanie zwłok ofiar , policja kontaktuje się również z rodzinami poszkodowanych. To samo ma czynić Travis Scott, który już zapowiedział, że wyciągnie rękę do wszystkich rodzin, które tego wieczoru kogoś straciły.
Pierwsze pozwy
W stronę rapera wyszły już pierwsze pozwy. Jeden z nich został sygnowany przez 23-letniego Kristiana Paredesa. W tekście można przeczytać, że największa panika wybuchła w momencie, w którym na scenie obok Scotta pojawił się Drake . Mimo tego, że artyści widzieli, co dzieje się pod sceną, żaden z nich nie przerwał koncertu. W tym czasie ludzie pchali się na siebie, przygniatali i deptali.
Prawnik innego poszkodowanego, Manuela Souzy, napisał w pozwie, że doszło do " świadomego lekceważenia skrajnego ryzyka wyrządzenia krzywdy koncertowiczom, które narastało od kilku godzin ".
Na wielu filmikach widać, jak Scott przerywa swój występ, ale już po chwili zaczyna śpiewać dalej. Takie działanie zarzucane jest mu również w kolejnych pozwach.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Premier opublikował zdjęcie z młodości w ramach akcji "Movember"
-
Na złożenie wniosku o 300 plus na dziecko jest czas tylko do 30 listopada
-
Terlecki do klientki w centrum handlowym: "Jest pani kretynką"
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec. pl Źródło: Wirtualna Polska