Po tych słowach Karola Nawrockiego wszystko było jasne. "Sceny" na spotkaniu z mieszkańcami
Karol Nawrocki w ramach swojej kampanii wyborczej trafił we wtorek do małopolskich Myślenic. Podczas spotkania z wyborcami kandydat wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość wygłosił iście płomienną przemowę, a reakcja zebranych gości była jednoznaczna.
Karol Nawrocki jeździ po Polsce
Choć kampania wyborcza oficjalnie ruszyła zaledwie 6 dni temu, to kandydaci na prezydenta już od wielu tygodni spotykają się z mieszkańcami różnych regionów Polski, aby zdobyć ich głosy, kiedy ci ruszą do urn 18 maja. Jednym z takich kandydatów jest Karol Nawrocki, który w mediach społecznościowych regularnie publikuje zdjęcia i filmy z kolejnych spotkań ze swoimi sympatykami. We wtorek, 21 stycznia na jego trasie znalazły się m.in. małopolskie Myślenice, gdzie doszło to ciekawych “scen”.
ZOBACZ: Wypadek z udziałem wojskowej ciężarówki. Nie żyje jedna osoba
Nawrocki przyjechał do Małopolski
Trzeba przyznać, że ostatnie spotkania z wyborcami w wykonaniu kandydata wspieranego przez Prawo i Sprawiedliwość były bardzo kontrowersyjne. Niedawnym przykładem jest chociażby wizyta w Lęborku, gdzie sympatycy Nawrockiego mieli skandować hasło "nie bać Tuska!". Na nagraniu ze spotkania usłyszeć można również wulgarne okrzyki: "je**ć Tuska!" . Incydent odbił się w sieci szerokim echem, a na szefa IPN spadła potężna fala krytyki ze strony mediów, polityków i zwykłych obywateli.
ZOBACZ: Rząd zdecydował. Będzie akcyza na kolejne produkty, trzeba szykować portfele
Tymczasem we wtorek, 21 stycznia Karol Nawrocki zawitał do Małopolski. Tam najpierw spotkał się z mieszkańcami Wieliczki, a później wybrał się do Myślenic, gdzie wygłosił płomienną przemowę odnosząc się m.in. “recenzowania” internetu i stadionów.
Płomienne wystąpienie Karola Nawrockiego. Tak zareagowali goście
“ W iemy, że są zakusy na to, aby recenzować internet, są na to, aby recenzować oprawy kibicowskie na stadionach, bo zbyt wiele pojawia się tam informacji o polskim patriotyzmie i polskich bohaterach. Naszej wolności nie damy sobie zabrać ani w internecie, ani w telewizji, ani na spotkaniach, ani na trybunach” - powiedział Nawrocki cytowany przez “Fakt” podczas spotkania w Myślenicach.
Kandydat popierany przez PiS jasno podkreślił, że obecna władza nie zabierze jemu, ani jego sympatykom “przywiązania do wolności”.
Wolności wyrażania naszej opinii na takich spotkaniach, jak to dzisiejsze, ale też naszej opinii w internecie. Już wiemy, że są zakusy na to, aby recenzować internet, są zakusy na to, aby recenzować oprawy kibicowskie na stadionach, bo zbyt wiele pojawia się tam informacji o polskim patriotyzmie i o polskich bohaterach. Naszej wolności nie damy sobie zabrać ani w internecie, ani w telewizji, ani na spotkaniach, ani na trybunach. Nie zabiorą nam więc ani przeszłości, ani teraźniejszości, ani przyszłości, bo jesteśmy narodem ambitnym i potrzebujemy ambitnych planów i wielkich wyzwań - mówił.
Nawrocki podkreślił także, że odpowiedzialność za zmiany leży po stronie obywateli. “Państwo powiecie, że na mnie ta odpowiedzialność jest największa i ja się zgadzam. Nie chcę z państwem dzielić się tą odpowiedzialnością. Jestem gotowy” - dodał szef IPN. Na koniec wystąpienia Nawrockiego cała sala wypełniła się gromkimi brawami. W pewnym momencie wszyscy wstali, zaczęli wymachiwać biało-czerwonymi flagami i skandować “Niech żyje Polska”, a szef IPN dołączył do wspólnych okrzyków.