Rozrywka.Goniec.pl > Telewizja > Piotr Kraśko nie wróci do „Faktów”? Złe wieści dla skompromitowanego dziennikarza
Kacper Kulpicki
Kacper Kulpicki 18.08.2022 15:43

Piotr Kraśko nie wróci do „Faktów”? Złe wieści dla skompromitowanego dziennikarza

Piotr Kraśko
Tricolors/East News

Piotr Kraśko (51 l.) przez wiele lat cieszył się mianem jednego z najlepszych polskich dziennikarzy. To uznanie zmniejszyło się niemal do zera po tym, jak na jaw wyszły kompromitujące go afery, dotyczące rzekomego uchylania się od płacenia podatków i jazdy samochodem bez wymaganych dokumentów. Według niepotwierdzonych informacji Piotr Kraśko nie zasiądzie już przy lśniącym stole w studiu „Faktów”.

Piotr Kraśko był dziennikarzem, który przez wiele lat swojej kariery osiągnął w Polsce niemal wszystko. Początkowo pracował jako korespondent Telewizji Polskiej w Stanach Zjednoczonych. Po długim czasie powrócił do Polski, by prowadzić główne wydane „Wiadomości”. Zdobył sympatię widzów nie tylko za sprawą swojego zawodowego warsztatu, ale także osobliwego akcentu, który "hipnotyzował" widzów.

Patrząc na to, co o Kraśce pisze się ostatnio, można zacytować słowa użyte przez postać Kazimierza Pawlaka w filmie „Sami Swoi” z 1967 r.: „A taki był ładny, amerykański. Szkoda”. Niestety, Piotr Kraśko przestał być kojarzony jako ceniony żurnalista, a jego nazwisku zaczęły towarzyszyć afery i inne doniesienia, nieświadczące o nim zbyt dobrze.

Powołując się na doniesienia portalu Pomponik, Piotr Kraśko nie został ujęty w grafiku prezenterów prowadzących „Fakty” i „Fakty po faktach”. Nieoficjalne informacje na jego temat są dla niektórych zaskakujące – wynika z nich, że jego powrót do stacji TVN nie będzie już możliwy.

Wirtualne Media potwierdzają te doniesienia i podają, że w grafiku na sierpień i wrzesień obecność byłego korespondenta nie została uwzględniona. Program informacyjny mają realizować dotychczasowi koledzy z pracy, czyli Daria Rudnik, Grzegorz Kajdanowicz, Piotr Marciniak i Anita Werner. Informator portalu Wirtualne Media dodaje:

- Jest silny opór znacznej części redakcji przeciwko powrotowi Piotra do pracy. Takie sygnały wysyłane są do zarządzających nie tylko informacją w TVN, ale stacją w ogóle.

Czy były gospodarz „Wiadomości” (do 2016 r.) i „Faktów” może w ogóle liczyć na angaż w telewizji TVN? Jakiś czas temu, po zakończeniu pracy w Telewizji Polskiej, Piotr Kraśko w nieocenionym duecie z Kingą Rusin prowadził „Dzień dobry TVN”. Nie dało się jednak ukryć, że prawdziwym powołaniem i pasją były dla niego programy informacyjne i publicystyczne. Pomimo że na przestrzeni lat zdobył niemałe doświadczenie zawodowe, jego przyszłość w tej pracy stoi pod wielkim znakiem zapytania.

- Niewykluczone, że Kraśko w ogóle nie wróci, ani do "Faktów", ani do TVN. Jego — nakładające się na siebie sprawy — są trochę dla stacji "śmierdzącym jajem", nikt w stacji nie chce kłaść głowy za dziennikarza, który ma sporo za uszami. Co innego, gdyby był przedmiotem bezpodstawnych ataków mediów rządowych, wtedy można by z tego zrobić sprawę. Ale tutaj rzecz wydaje się być ewidentna i na pewno nie jest polityczna – dowiadujemy się od informatora portalu Wirtualne Media.

Afery Piotra Kraśki

Piotr Kraśko po oskarżeniach wysuniętych przez internetowy portal TVP szybko spłacił zaległe podatki z odsetkami. Była to kwota ponad 760 tysięcy złotych. Przedstawił on odpowiednie faktury, z których wynikało, że całkowita kwota, którą przelał „fiskusowi”, oscyluje wokół 850 tysięcy złotych. Izba Skarbowa uznała ten czyn za okoliczność łagodzącą i zaniechała dalszego postępowania.

Ku udręce Kraśki, to nie był koniec jego kłopotów. Pod koniec 2021 roku został zatrzymany przez policję w celu wykonania losowej kontroli drogowej. Okazało się, że dziennikarz „Faktów” nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdów mechanicznych. Wówczas dostał mandat w wysokości 7,5 tysiąca złotych oraz zakaz prowadzenia samochodów na okres jednego roku.

W mediach pojawiały się informacje, że nieuprawniony kierowca ma już za sobą dwa przykre epizody z udziałem „drogówki”. Prawo jazdy stracił bowiem w 2009 i 2014 roku. Wskutek nagromadzenia się tego typu wykroczeń, prokuratora nakazała mu zapłatę grzywny w wysokości stu tysięcy złotych.

Po feralnych doniesieniach dotyczących migania się od płacenia podatków, Piotr Kraśko nie pojawił się już w studiu dziennika TVN. Bezpośrednio po publikacji Telewizji Polskiej oczerniających swojego byłego pracownika, ten udał się na zwolnienie lekarskie. Trafił wtedy do szpitala z podejrzeniem problemów ciśnieniowo-krążeniowych. Według ostatnich doniesień zakończył już rehabilitację.

Mamy nadzieję, że Piotr Kraśko, który powrócił już do pełni zdrowia, zawalczy o jakąkolwiek telewizyjną posadę. Jego dziennikarskie umiejętności nie pozostawiają żadnych wątpliwości. Oby prywatne „osiągnięcia” nie zakończyły jego kariery tak szybko. Cóż, może niebawem pracę znajdzie w trzeciej największej telewizji w Polsce? Wszak w Polsacie go jeszcze nie było. Wprawdzie gwiazda polsatowskich „Wydarzeń”, Bohdan Rymanowski, na pewno „łatwo skóry nie sprzeda”, ale próbować warto. Może na początek skompromitowany Kraśko poprowadzi program „Stop. Drogówka” lub show „Wolni od długów”?

Artykuły polecane przez Goniec.pl: