Rozrywka.Goniec.pl > Telewizja > Wpadka w "Dzień dobry TVN" z udziałem Filipa Chajzera. Na wizji padło wulgarne słowo
Paweł Sekmistrz
Paweł Sekmistrz 13.04.2022 12:43

Wpadka w "Dzień dobry TVN" z udziałem Filipa Chajzera. Na wizji padło wulgarne słowo

Filip Chajzer
"Dzień dobry TVN"/TVN; Instagram/filip_chajzer

Filip Chajzer przewrócił się podczas próby tańca break dance w studiu "Dzień dobry TVN". Popularny prezenter dał się ponieść emocjom i użył wulgaryzmu. Nagranie z programu zamieścił w swoich mediach społecznościowych.

Choć sytuacja mogła wyglądać dość niebezpiecznie, na szczęście nic się nikomu nie stało. Sam dziennikarz podszedł do sprawy z humorem.

Wpadka Filipa Chajzera

Formuła nadawania programu śniadaniowego na żywo sprzyja wpadkom, które co jakiś czas pojawiają się podczas ich wydań. Przekonał się o tym Filip Chajzer, który podczas wydania "Dzień dobry TVN" dał się ponieść emocjom.

Popularny prezenter współprowadzi śniadaniowe show TVN wraz z Małgorzatą Ohme. Widzowie bardzo cenią ich duet i chętnie zasiadają przed telewizorami, by móc spędzić czas ze swoimi ulubionymi gwiazdami.

Wielu z oglądających mogło być jednak zaskoczonych wydarzeniami podczas odcinka "Dzień dobry TVN". Gościem show był sędzia taneczny Adam Stefański. Mężczyzna pojawił się w studiu, by opowiedzieć o breakingu, który już wkrótce zostanie uznany za dyscyplinę olimpijską.

Specjalista postanowił nauczyć gospodarzy programu kilku "prostych" ruchów tanecznych, by mogli przekonać się, na czym polega sztuka break dance. Nie wszystko wyszło, jak zaplanowano.

Wulgaryzm na wizji

Na początku treningu wydawać się mogło, że Filip Chajzer świetnie sobie radzi. Prezenter podszedł do sprawy z wielkim entuzjazmem i chętnie wykonywał kroki wskazywane przez instruktora.

Widać było, że gwiazdor wyśmienicie się bawi i umiejętnie wykonuje powierzone zadania. Wkrótce miało się to jednak zmienić. Gość "Dzień dobry TVN" postanowił zaprezentować pozycję polegającą na staniu na rękach.

Filip Chajzer nie byłby sobą, gdyby nie spróbował wykonać również tego "kroku". Przykucnął, uniósł się na rękach, po czym niespodziewanie runął na plecy.

- O ku**a, o żesz kurczę! - wymknęło się zaskoczonemu prezenterowi.

Na szczęście, Filipowi Chajzerowi nic się nie stało, a do samego incydentu podszedł z dużą dozą humoru. Do tego stopnia, że zdecydował się nawet opublikować nagranie z zajścia w swoich mediach społecznościowych.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: Goniec.pl