Pilne wieści ws. "zamachu stanu". Prokuratura w końcu przerwała milczenie
Prokuratura Krajowa znalazła się w centrum uwagi po doniesieniach dotyczących wszczęcia postępowania ws. domniemanego "zamachu stanu". Okoliczności rozpoczęcia działań przez prokuratora Michała Ostrowskiego budzą wątpliwości, a słowa rzecznik prokuratora generalnego Anny Adamiak rzucają nowe światło na sprawę.
Prokuratura zabrała głos
Prokuratura Krajowa ponownie znalazła się w centrum zainteresowania, a jej działania budzą liczne pytania. Tym razem chodzi o kontrowersje wokół wszczęcia postępowania dotyczącego domniemanego "zamachu stanu". Choć sprawa wydaje się poważna, wiele wskazuje na to, że okoliczności jej rozpoczęcia nie są tak jednoznaczne, jak mogłoby się wydawać.
Do mediów docierają niepewne informacje, a oficjalne stanowiska instytucji państwowych nie ułatwiają rozwiania wątpliwości. Tymczasem, jak przekazano, do Prokuratury Krajowej trafiły kluczowe w sprawie dokumenty... i to w sposób, który sam w sobie budzi pytania o procedury i ich przestrzeganie.
Korespondencja prywatna czy oficjalny dokument?
Rzeczniczka prokuratora generalnego podkreśliła, że zastępca Adama Bodnara - zgodnie z obowiązującym zarządzeniem z 2022 roku podpisanym przez ówczesnego szefa PK Dariusza Barskiego - nie posiadał narzędzi do tego, by samodzielnie rozpocząć postępowanie w sprawie "zamachu stanu".
Na chwilę obecną korespondencja o nieznanej nam oficjalnie treści, która wpłynęła z TK, jest korespondencją prywatną prok. Michała Ostrowskiego - powiedziała prok. Anna Adamiak.
Prokuratura Krajowa oraz minister Adam Bodnar dowiedzieli się o wszczęciu postępowania dopiero z medialnych doniesień.
W środę do sekretariatu prokuratora generalnego wpłynęło pismo jego zastępcy prok. Ostrowskiego zawierające informacje, że wszczął postępowanie i prosi o rejestrację sprawy we właściwym systemie - poinformowała prok. Adamiak.
Jak przebiegł przekaz dokumentów?
Z ustaleń prokuratury wynika, że 3 lutego pracownik Trybunału Konstytucyjnego osobiście dostarczył kopertę do sekretariatu Michała Ostrowskiego.
Ten fakt został odnotowany i to jest stan naszej wiedzy - przekazała rzecznik prokuratora generalnego.
Podczas konferencji prasowej prok. Adamiak przypomniała, że zgodnie z zarządzeniem nr 74 z 2022 roku dotyczącym obiegu dokumentów w Prokuraturze Krajowej, prokurator Ostrowski powinien przekazać dokumenty do właściwej jednostki lub swojemu przełożonemu.
Są to standardy światowe, nie tylko przyjęte w Polsce, że organy państwowe mogą realizować swoje zadania dopiero wówczas, kiedy korespondencja zostanie zarejestrowana - zaznaczyła rzeczniczka.
Co zawierało pismo prokuratora Ostrowskiego?
Dokument, który trafił do ministra Bodnara, nie zawierał żadnej dokumentacji potwierdzającej decyzję o wszczęciu śledztwa.
W piśmie znajduje się wyłącznie prośba o zarejestrowanie postępowania, ale nie załączono dokumentacji. Tam jest tylko jedno zdanie - dodała prok. Adamiak.
Nie wiadomo, co znalazło się w postanowieniu napisanym przez Ostrowskiego.
W środę wydałem postanowienie o wszczęciu śledztwa w sprawie ustawowego zamachu stanu i wpływanie groźbą i bezprawną przemocą na konstytucyjne organy prawa, takie jak Trybunał Konstytucyjny, Krajowa Rada Sądownictwa, Sąd Najwyższy, sądy powszechne, a także Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji - przekazał w czwartek zastępca prokuratora generalnego Michał Ostrowski
W tej chwili sytuacja pozostaje niejasna. Czy prokurator Ostrowski miał prawo do podjęcia takich działań samodzielnie? Czy Prokuratura Krajowa uzna jego decyzję za wiążącą? Im dłużej śledzimy sprawę, tym pojawia się więcej pytań. Z niecierpliwością czekamy na jakieś odpowiedzi.