Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Pieczywo będzie jeszcze droższe. Ekspert zdradził, kiedy ceny w końcu się zatrzymają
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 25.06.2022 19:05

Pieczywo będzie jeszcze droższe. Ekspert zdradził, kiedy ceny w końcu się zatrzymają

Pieczywo będzie jeszcze droższe. Ekspert zdradził, kiedy ceny w końcu się zatrzymają
Pixabay/1195798

Chleb czy uwielbiane przez dzieci bułki to element tradycyjnego polskiego śniadania i kolacji, od dziesięcioleci stanowiący podstawę naszego wyżywienia. Zmienić tego nie zdołała nawet wszechobecna moda na dietę bez glutenu, lecz i branżę piekarską dopadł w końcu kryzys. Z powodu wzrastających kosztów produkcji ceny pieczywa galopują jak szalone i nie mają zamiaru się zatrzymać. Wkrótce może się okazać, że w oczy Polaków zajrzy prawdziwy głód.

Zapach świeżego pieczywa, jego chrupiąca skórka i wilgotny, mięciutki środek to coś, czemu nikt nie potrafi się oprzeć. Z serem, wędliną, dżemem, popularnym teraz hummusem albo z czym tylko dusza zapragnie. Polacy kochają kanapki za to, że są tanie, szybkie i przede wszystkim pyszne.

Widmo inflacji, która nawiedziła nasz kraj w 2022 roku, sprawiło, że nawyki żywieniowe przeciętnego konsumenta drastycznie się zmieniły, a do koszyków coraz częściej zaczęły trafiać produkty gorszej jakości. Gdy wydawało się, że zrezygnowano już ze wszystkiego, z czego można było zrezygnować, w chlebaku był jeszcze dobry, poczciwy chleb. Niestety, wkrótce i on może być tylko towarem odświętnym.

Chleb i bułki kupimy za krocie

Dane GUS nie pozostawiają wątpliwości. Jest bardzo źle. Ceny pieczywa w maju 2022 r. były o 26,5 proc. wyższe rok do roku. W okresie od stycznia do maja włącznie średnia cena wzrosła o 20,4 proc. w stosunku do analogicznego okresu w 2021 r.

Wszystko dlatego, że do góry idą nie tylko surowców i kosztów produkcji, ale także ceny gazu, paliwa i energii elektrycznej. Pytany o dalszy rozwój sytuacji ekspert ING Banku Śląskiego Waldemar Raczkiewicz mówi portalowi Gazeta.pl, że to, co widzimy obecnie nie jest w pełni odzwierciedleniem rosnących kosztów produkcji. Mówiąc wprost, oznacza to, że bolesne konsekwencje drożyzny odczujemy jeszcze bardziej w najbliższych miesiącach.

Pieczywo będzie drożeć

Raczkiewicz przewiduje, że ceny zbóż będą kształtować prognozy zbiorów i przebieg pogody do żniw. Departament Rolnictwa Stanów Zjednoczonych uważa, że zbiory pszenicy w naszym kraju mają być na poziomie podobnym, jak w 2021 r., a w Polsce są znacznie wyższe zapasy pszenicy niż rok temu o tej porze. O ok. 40 proc. spadł za to eksport.

Nie bez znaczenia pozostaje także eksport ukraińskich zbóż do unijnych portów. Ten jest konsekwentnie blokowany przez Rosjan, którzy szantażują świat kryzysem żywnościowym.

Ekspert zauważa też, że obecnie mało ukraińskiej pszenicy odprawia się na granicy, ale rośnie eksport kukurydzy. - A to może powodować mniejszy popyt na pszenicę paszą i spadek jej cen, co zwykle "ciągnie" cenę pszenicy konsumpcyjnej w dół - dodaje.

Kiedy więc można spodziewać się poprawy sytuacji? Zdaniem ekonomisty ceny zatrzymają się pod koniec roku. Wówczas ustabilizują się na poziomie maksymalnej ceny o 40-50 proc. wyższej w stosunku do analogicznego okresu 2021 r.

Prognozy te nie napawają optymizmem i budzą uzasadnione obawy o to, czy do oczu nie zajrzy nam głód. Na pocieszenie możemy jedynie dodać, że zawsze pozostaje rozwiązanie zaproponowane przez Marię Antoninę. W końcu jeśli nie chleb, to zawsze będzie można sięgnąć po ciastka.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Gazeta.pl

Tagi: Inflacja