Ostatnie pożegnanie Jerzego Stuhra. Andrzej Duda zdobył się na wyjątkowy gest

Nie żyje Jerzy Stuhr

Informacja o śmierci Jerzego Stuhra wstrząsnęła światem polskiego kina. Artysta, który stworzył wiele niezapomnianych ról i przez lata bawił widzów, zmarł 9 lipca. Miał 77 lata. Te smutne wieści potwierdził w rozmowie z Onetem jego syn, Maciej.

Jerzy Stuhr niemal do końca był aktywny zawodowo. Zaledwie miesiąc przed swoją śmiercią stał na scenie, gdzie na deskach Opery Krakowskiej zaprezentował widowni swój spektakl pt. “Geniusz”. Jego przyjaciel wyjawił, że dzień później aktor trafił do szpitala.

Jurek zagrał w Krakowie przy dużej widowni przedstawienie z Jackiem Braciakiem. Następnego dnia w domu gorzej się poczuł i żona zawiozła go do szpitala. Zrobiło mu się słabo. Nawarstwiły się wszystkie choroby, takie jak udar, nowotwór. Będzie go bardzo brakować. To był wielki artysta, wszyscy z niego korzystaliśmy, z jego talentu, wiedzy - zdradził przyjaciel aktora, senator Jerzy Federowicz.

Pogrzeb Jerzego Stuhra

Jerzy Stuhr wprawdzie przez lata mieszkał w Bielsku-Białej, to jednak jego serce skradł Kraków. To właśnie w tym mieście przyszedł na świat, studiował i szlifował swój artystyczny talent, a także zamieszkał z rodziną. Tam też właśnie zmarł i również w tym miejscu zostanie pochowany. Jego prochy spoczną na Cmentarzu Rakowickim.

Ceremonia pogrzebowa rozpoczęła się w środę 17 lipca punktualnie o godzinie 12:00, po czym o 14:00 ruszy “spod bramy” do rodzinnego grobowca.

Andrzej Duda żegna Jerzego Stuhra

Jerzy Stuhr w wielu środowiskach był postacią niezwykle cenioną. Pożegnało go mnóstwo kolegów i koleżanek artystów, zrobił to również Andrzej Duda. W kościele można było dostrzec ogromny wieniec złożony z biało-czerwonych róż i ze wstęgą w również takich kolorach. Widniał na niej krótki napis, informujący, kto żegna znakomitego aktora.