Ojciec Pawła Fajdka komentuje zachowanie syna. "W tym kraju na pierwszym miejscu jest kłamstwo"
Nie milkną echa zachowania Pawła Fajdka podczas Gali Mistrzów Sportu. Wiele osób skrytykowało słowa lekkoatlety, nie brakuje jednak tych, którzy rozumieją jego frustrację. Na publiczne wsparcie syna zdecydował się jego ojciec, Waldemar Fajdek. Przekonywał, że cała rodzina jest dumna z Pawła, a jego poświęcenia nie są w Polsce nagradzane.
Niezadowolenie Pawła Fajdka
Paweł Fajdek rozczarował się wynikiem najważniejszego sportowego plebiscytu w Polsce. - Może ja przestanę wygrywać, bo im więcej mam tytułów, tym niżej spadam w tym plebiscycie. Bawcie się dobrze, na pewno lepiej niż ja - powiedział, odbierając nagrodę za 9. miejsce w 88. Plebiscycie Przeglądu Sportowego na Najlepszego Sportowca Roku. - Przy tym, co osiągam, plebiscyt na najlepszego sportowca kraju jest naprawdę malutki - dodał już po gali. Fajdek nie stanął też do wspólnego zdjęcia z innymi sportowcami.
Jednym z komentujących zachowanie Pawła Fajdka jest Władysław Kozakiewicz. Mistrz olimpijski w skoku o tyczce jest wyraźnie poirytowany postawą młodszego kolegi po fachu. - Kiedyś nazwałem go miękiszonem i do dzisiaj mi to pamięta. [...] My nie rozmawiamy ze sobą, bo on nie przyjmuje żadnej krytyki. [...] On ma ciągle pretensje do wszystkich, tylko nie do siebie. Powinien zachować się jak mężczyzna, przyjąć to na klatę i wyciągnąć wnioski na przyszłość - ocenił legendarny sportowiec.
Ojciec sportowca komentuje zachowanie syna
Do sprawy odniósł się teraz ojciec Pawła, Waldemar Fajdek. Poparł postawę syna i powiedział, że nie jest on sprawiedliwie oceniany na tle wyrzeczeń i poświęceń, które wiążą się z reprezentowaniem Polski. - Nie stanął. Ja bym też nie stanął - komentował niedołączenie do wspólnego zdjęcia przez lekkoatletę. - Bardzo słusznie zrobił - ocenił.
Waldemar Fajdek jeszcze nie rozmawiał z synem po tym, co wydarzyło się w czasie weekendu. Rzadziej się teraz widują, a zaraz po plebiscycie lekkoatleta poleciał do USA. Dziennikarze naTemat spytali jednak jego ojca, co powiedziałby synowi.
- Że zrobił to, co uważał i ja go popieram. Powiedział prawdę. Im więcej zdobywa dla Polski, to, zamiast iść do przodu, idzie do tyłu. Tyle wyrzeczeń przez cały rok. 300 dni poza domem, rodziną, dzieckiem. Ciężka praca. I taka zapłata? Była złość. Było też zaskoczenie i rozczarowanie. Nic się w tym kraju nie zmienia. Jeszcze bardziej brnie się do tyłu zamiast do przodu. A potem zacząłem się z tego śmiać. Bo co tu robić? Jedno jest pewne - w tym kraju na pierwszym miejscu jest kłamstwo. I tyle - skwitował.
Docenił też, że syn zawsze mowi prosto z mostu to, co myśli. Tę cechę miał odziedziczyć właśnie po ojcu. - Tak jak ja mówię prosto z mostu, co myślę, a on może jeszcze lepiej to mówi niż ja - ocenił Waldemar Fajdek.
Zachęcamy do wsparcia zbiórki , której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc. Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!
Artykuły polecane przez Goniec.pl :
-
Skandaliczne słowa księdza podczas kazania. "Pani odszczeka swoje słowa"
-
Jarosław Kaczyński udzielił pierwszego wywiadu po wyjściu ze szpitala. "Jak nie idzie, to nie idzie"
-
Ojciec zapomniał swojej kwestii podczas chrzcin córki. Reakcja księdza podzieliła internautów
Źródło: natemat.pl