Ogromny pożar w polskiej miejscowości. Z żywiołem walczyło ponad 40 strażaków
We wtorek 7 maja mieleccy strażacy walczyli z ogromnym pożadem w okolicznym Maliniu. Nad ranem na składowisku pojazdów wybuchł pożar, który szybko rozprzestrzenił się na około 800 metrów kwadratowych. Na miejscu z żywiołem walczyło ponad 40 strażaków.
Pożar na składowisku pojazdów w Maliniu. Z ogniem walczyło kilkudziesięciu strażaków
Służby zgłoszenie o pożarze na składowisku wraków otrzymały w godzinach wczesno porannych. Pomimo szybkiej interwencji służb, płomienie zdążyły opanować znaczną część terenu. Z żywiołem w szczytowym momencie walczyło ponad 40 strażaków.
Informację o pożarze otrzymaliśmy po godzinie 4. W momencie, gdy na miejsce przyjechali strażacy ogniem objęta była część składowiska o wymiarach około 800 m. kw. Na miejsce zadysponowana została specjalistyczna grupa ratownictwa chemiczno-ekologicznego z KP PSP Leżajsk z mobilnym laboratorium do mierzenia zanieczyszczenia powietrza - przekazał brygadier Marcin Betleja - Oficer Prasowy KW PSP w Rzeszowie.
Akcja gaśnicza trwała kilka godzin. Ostatecznie płomienie udało się opanować
Informacje o pożarze dotarły do strażaków we wczesnych godzinach porannych. Po przybyciu na miejsce, część składowiska wraków samochodowych już płonęła. W akcji uczestniczyła specjalistyczna grupa ratownictwa chemiczno-ekologicznego z Leżajska, wyposażona w mobilne laboratorium do mierzenia zanieczyszczenia powietrza.
Dzięki szybkiej i skoordynowanej interwencji strażaków oraz odpowiedniego wyposażenia udało się uniknąć zagrażania okolicznym mieszkańcom toksycznymi substancjami.
Po wielu godzinach ciężkiej pracy pożar udało się opanować. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał. W kulminacyjnym momencie akcji gaśniczej zaangażowanych było 13 zastępów straży pożarnej, co łącznie dało liczbę 49 strażaków.
Pożar składowiska wraków w Maliniu. Straty oszacowano na ponad 150 tys. złotych
Niestety, żywioł spowodował ogromne straty materialne. Spłonęło 65 samochodów, a zniszczeniu uległa także koparka służąca do przenoszenia aut. Straty te wstępnie oszacowano na około 150 tysięcy złotych, z czego aż 100 tysięcy złotych stanowią straty wynikłe wskutek pożaru koparki.
Policja zajmuje się obecnie ustaleniem okoliczności tego tragicznego pożaru. Śledztwo ma na celu określenie, co było bezpośrednią przyczyną wybuchu ognia na składowisku wraków samochodowych w Maliniu. Obecnie trwa jego dogaszanie i sprawdzanie, czy nie ma dodatkowych zarzewi ognia.