Goniec.pl Wiadomości Ogromna wpadka Trzaskowskiego. Taka wiadomość trafiła do wielu osób na chwilę przed debatą
Fot. Beata Zawadzka/East News

Ogromna wpadka Trzaskowskiego. Taka wiadomość trafiła do wielu osób na chwilę przed debatą

15 kwietnia 2025
Autor tekstu: Julia Dębek

Tuż przed debatą kandydatów w Końskich doszło do nieoczekiwanej sytuacji, która wywołała poruszenie w sieci. Część twórców internetowych, niezwiązanych wcześniej z polityką Rafała Trzaskowskiego, ujawniła, że otrzymała propozycję współpracy od jego sztabu. Komunikacja, według relacji samych zainteresowanych, była nie tylko chaotyczna, ale również nacechowana niezrozumieniem ich przekazu i wartości, które reprezentują.

Jak wyglądał kontakt ze sztabem?

Jedną z osób, które ujawniły kulisy kontaktu ze sztabem Rafała Trzaskowskiego, była Ola Jasianek – aktywistka i twórczyni treści na TikToku , znana z poruszania tematów feministycznych, społecznych i edukacyjnych. Jak relacjonuje, w czwartek przed debatą otrzymała wiadomość mailową z propozycją „ nieodpłatnej współpracy ” dotyczącej wydarzenia w Końskich.

W rozmowie telefonicznej, która odbyła się niedługo po otrzymaniu wiadomości, członkini sztabu wyraziła wdzięczność za chęć kontaktu, mimo że Jasianek jasno zaznaczyła, iż nie zamierza podjąć się współpracy . Zgodnie z jej relacją, zaproponowano jej publikację autentycznego „ pierwszego wrażenia ” z przebiegu debaty, najlepiej jeszcze w trakcie jej trwania lub najpóźniej do soboty do godziny 11.

Co ciekawe, mimo deklaracji, że treść publikacji ma być „ szczera i subiektywna ”, twórczyni miała otrzymać gotowe wycinki z wypowiedzi konkretnych kandydatów, w tym... Sławomira Mentzena, który oficjalnie nie brał udziału w wydarzeniu.

„To wydało mi się bardzo ciekawe, bo przecież w debacie mieli uczestniczyć tylko Trzaskowski i Nawrocki. Skąd więc materiał z Mentzenem? Czyżby coś było zaplanowane z wyprzedzeniem?”. — Zastanawiała się Jasianek.

Skandaliczna śmierć w warszawskim szpitalu. Takiego skandalu jeszcze nie było

„Brak budżetu” to nie problem.

W opublikowanym później materiale wideo Jasianek podkreśliła, że najbardziej rozczarowujące nie było to, że sztab nie przewidział budżetu na współpracę, ale fakt, że propozycja w ogóle została do niej skierowana, mimo jej jasno sprecyzowanego profilu i poglądów.

„To nie była propozycja współpracy. To była propozycja, bym stała się narzędziem w kampanii, której nie popieram, propagandową tubą komunikacyjną, i to w dodatku za darmo”. — Skwitowała ostro.

Jasianek podkreśliła, że sztab nie wykonał najmniejszego researchu , co z jej perspektywy oznacza kompletną ignorancję wobec zarówno treści, jakie tworzy, jak i odbiorców, którzy ją śledzą.

„Wystarczyło przeczytać jedno zdanie z mojego opisu, żeby wiedzieć, że to nie jest przestrzeń dla tej kampanii”. — Dodała.

Podobne odczucia miała Agata Marszałkowska , kolejna twórczyni internetowa , która otrzymała wiadomość z propozycją publikacji materiału związanego z debatą. W swoim nagraniu zwróciła się bezpośrednio do sztabu Trzaskowskiego, podkreślając, że zaproszenie do udziału w kampanii zostało wystosowane bez najmniejszej refleksji nad tym, kto jest jego adresatem.

„Nie wiem, jak wpadliście na to, że feministki, które walczą o prawa kobiet i mniejszości, mogłyby promować polityka, który wstydzi się własnych postulatów”. — Mówiła z ironią.

ZOBACZ TAKŻE: Paulina Smaszcz nie bierze jeńców. Ujawniła, co w sądzie zrobił Kurzajewski, Cichopek nie była lepsza

Ekspertka: nietrafiony strzał, ale nie katastrofa

Choć reakcje twórców internetowych były jednoznacznie negatywne, nie wszyscy uznali działania sztabu Trzaskowskiego za poważny błąd kampanijny. Prof. Agnieszka Kasińska-Metryka , politolożka i ekspertka ds. marketingu politycznego z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach, w rozmowie z Gazeta.pl podkreśliła, że współprace z osobami rozpoznawalnymi – niezależnie od ich aktywności zawodowej, są od lat integralną częścią kampanii wyborczych.

„Kiedyś to byli celebryci, dziś są to influencerzy. Tego typu współprace to nie nowość, tylko ewolucja”. — Zauważyła.

Jej zdaniem, sytuacja była jedynie nietrafioną próbą dotarcia do nowych grup odbiorców i wynikała z pośpiechu oraz braku odpowiedniego rozeznania.

„Nie widzę tu wielkiego błędu. Trafiono po prostu na osoby, które reprezentują zupełnie inne wartości. To pomyłka, nietrafiony adres – i tyle”. — Powiedziała.

„Każdy dzień kampanii to nowa odsłona. Kandydaci próbują wszystkiego, bo wiedzą, że tradycyjne formy już nie wystarczają. Ale trzeba wiedzieć, do kogo się mówi. W tym przypadku to się nie udało”. — Podsumowała Kasińska-Metryka.

😳 SZOKUJĄCE, JAK POŻEGNANO BURSZTYNOWICZ W KLANIE I TO PO 20 LATACH! ☹️😳

Najpierw Wąsik, teraz Kamiński. Dotkliwa kara, cała Polska właśnie się dowiedziała
Za coś takiego ksiądz nie dopuści dziecka do pierwszej komunii. Zakaz jest bezwzględny
Obserwuj nas w
autor
Julia Dębek

Dziennikarka portalu Goniec.pl. Studentka politologii na Uniwersytecie Warszawskim. Zaangażowana w projekty badawcze związane z polityką i mediami w ramach studiów. Pasjonuje się nauką języków obcych, co potwierdza uzyskany certyfikat Cambridge English.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
wiadomości finanse technologia zdrowie rozrywka sport