Nowe wieści ws. dzieci Barbary Sienkiewicz. "Fatalna sytuacja, nikt tego nie przewidział"
Od momentu, gdy pojawiła się informacja dotycząca śmierci Barbary Sienkiewicz, wielu internautów zastanawia się nad przyszłością jej dzieci. Aktorka osierociła bliźnięta majace 9 lat. Okazuje się, że Związek Artystów Scen Polskich chce im pomóc. Jakie są plany na dalsze działania?
Barbara Sienkiewicz nie żyje
Barbara Sienkiewicz nie żyje. Aktorka znana z takich seriali jak “Ranczo”, “M jak miłość” czy “Klan” zmarła 7 czerwca w wieku 69 lat. Jak zdradził “Super Express”, artystka wcześniej źle się poczuła i zaniepokojona złym samopoczuciem, skontaktowała się z przyjacielem. Gdy ten dotarł na miejsce, kobieta już nie żyła.
Wieczorem Barbara gorzej się poczuła. Przestraszyła się i zadzwoniła do znajomego, który przyjechał w nocy do jej domu. Tam zastał makabryczną sytuację. Aktorka nie żyła, a w domu obecne były jej dzieci - informował dziennik.
Śmiercią Barbary Sienkiewicz przejęła się jej sąsiadka. W rozmowie z serwisem zdradziła także, że aktorka niedawno przebywała w szpitalu z powodu problemów zdrowotnych, jednak wydawało się, że jej stan uległ znacznej poprawie.
Siostra Viki Gabor przerwała milczenie, mówi o ataku. Wydała ważne oświadczenieNiedawno wyszła ze szpitala, niby w stanie dobrym, a tu takie smutne wieści. Nasze dzieci razem chodziły do szkoły, lubiły się. Straszna tragedia. Co dalej z jej maluchami? Zawsze im pomagaliśmy, byliśmy bardzo zgrani. Miałam łzy w oczach, gdy wynosili ją na noszach - mówiła.
Co dalej z dziećmi Barbary Sienkiewicz?
Barbara Sienkiewicz osierociła dwójkę dzieci: Anię i Piotrka. Rodzeństwo ma 9 lat i według ustaleń 'Super Expressu", w chwili śmierci swojej matki, przebywali w domu. Następnie zostali przewiezieni do placówki opiekuńczej.
A co dalej z ich przyszłością? Według medialnych doniesień nie mają oni żadnych krewnych, którzy mogliby się nimi zająć. O ich dalszym losie ma decydować sąd, a rozprawa najprawdopodobniej odbędzie się w październiku.
Bliźnięta nie są jednak obojętne wielu osobom - zainteresował się nimi prezes Związku Artystów Scen Polskich Krzysztof Szuster. W rozmowie z “Faktem” wyjaśnił, że nie zostawi on Ani oraz Piotrka bez pomocy. Nie ukrywa jednak, że wszystkie procedury są dość czasochłonne.
Na razie ZASP czeka na decyzje prawne, bo musi być ustanowiony kurator. To jest fatalna sytuacja, której nie przewidział absolutnie nikt, włącznie z samą Barbarą. Dziś na Zarządzie Głównym podjęliśmy decyzję, że oddział warszawski włącza się w sprawy pochówku. Również kasa pogrzebowa wypłaci stosowne fundusze. I jedno, co mogę powiedzieć, na pewno nie pozostawimy naszej koleżanki i jej dzieci, zwłaszcza w tej sytuacji, która spotkała tę dwójkę, bez pomocy. Z moich informacji wynika, że nie będzie im siedziała krzywda, że dobrze trafiły bądź trafią - wyjaśnił.
ZOBACZ TAKŻE: Siostra Viki Gabor przerwała milczenie, mówi o ataku. Wydała ważne oświadczenie
Nie tylko pomoc dla dzieci. ZASP mówi o pomocy przy organizacji pogrzebu
Wygląda na to, że Związek Artystów Scen Polskich chce pomóc nie tylko w zapewnieniu dzieciom Barbary Sienkiewicz spokojnej i bezpiecznej przyszłości, ale również w zorganizowaniu pochówku aktorki. Niestety okazuje się, że chęci, to za mało, a na możliwość podjęcia jakichkolwiek działań, potrzebna jest zgoda sądu.
Tutaj sytuacja jednak jest dużo trudniejsza, ze względu właśnie na brak spadkobiercy. ZASP chętnie zajmie się wszystkim, ale musimy czekać na decyzję sądu. Bez tego nic nie możemy zrobić - przekazała w rozmowie z portalem Świat Gwiazd Beata Bauer z sekretariatu Związku Artystów Scen Polskich.