Nowe informacje ws. śmierci matki i syna na promie. Urzędnik spóźnił się o jeden dzień
Na jaw wychodzą kolejne informacje na temat 36-letniej Pauliny Sz. oraz jej 7-letniego syna, którzy zginęli podczas rejsu promu Stena Spirit. Dzień po tragedii do drzwi samotnej matki zapukał urzędnik, przyszedł tam w konkretnym celu i nie wiedział, że nie ma szans na to, by kobita otworzyła mu drzwi.
Matka i syn zginęli na promie Stena Spirit: co wiadomo w sprawie?
Kiedy 29 czerwca Polskę obiegła wiadomość o wypadku na promie Stena Spirit , wszyscy wstrzymali oddech. Do końca wierzono, że 36-letnią matkę i jej 7-letniego syna uda się uratować.
Służby potwierdziły w końcu, że mimo wysiłku lekarzy stwierdzono zgon chłopca i kobiety. Wtedy do akcji weszły służby i dzięki współpracy z przewoźnikiem obsługującym kurs promu, szybko ujawniły, że nie ma mowy o potwierdzeniu scenariusza, jakoby matka skoczyła za dzieckiem , które wypadło za burtę. W sprawie pojawiły się nowe informacje.
Nowe informacje na temat Pauliny Sz.
36-letnia Paulina Sz. była samotną matką Leszka . Prokuratura Okręgowa w Gdańsku prowadzi obecnie śledztwo w kierunku zabójstwa 7-letniego chłopca oraz samobójstwa matki. Dziennikarze Faktu dotarli do wiadomości na temat zmarłej.
Z zebranych informacji wynika, że Paulina Sz. miała (wraz z ojcem chłopca) ograniczone prawa rodzicielskie . Co więcej, rodzina miała przydzielonego kuratora. Ojciec zmarłego 7-latka nie interesował się dzieckiem i wyjechał za granicę.
Kurator czuwający nad rodziną miał sprawić, że Paulina Sz. zmieniła swoje podejście . - W toku nadzoru sytuacja uległa poprawie , a matka zapewniała dziecku potrzebną opiekę i wsparcie oraz podejmowała czynności celem poprawy swoich warunków mieszkaniowych, oraz życiowych. Dotąd nie wpływały niepokojące informacje dotyczące ich sytuacji - przekazał sędzia Łukasz Zioła, rzecznik prasowy ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Gdańsku w rozmowie z Faktem. Okazuje się jednak, że dzień po tragedii do gdyńskiego mieszkania Paulina Sz. zapukał urzędnik .
Kurator zapukał do drzwi 36-latki dzień po tragedii na promie
Problemy Pauliny Sz. ją przerosły? Tego jeszcze nie wiadomo, ale pewne jest, że 36-latka ponownie znalazła się na cenzurowanym urzędników . 22 czerwca 2023 r. przedszkole, gdzie uczył się 7-latek, skierowało prośbę do Wydziału Rodzinnego i Nieletnich Sądu Rejonowego w Gdyni.
Nauczyciele w przedszkolu chcieli, by dokonać wglądu w sytuację rodzinną małoletniego. Pojawiło się podejrzenie, że samotna matka mogła zaniedbywać dziecko . Kurator sądowy miał przeprowadzić wywiad środowiskowy. Taką decyzję podjął 23 czerwca 2023 r. sędzia rodzinny.
30 czerwca do mieszkania Pauliny Sz. i jej 7-letniego syna zapukał kurator, ale nikt mu nie otworzył. Nie wiedział, że kobieta i chłopiec już nie żyją . Procedury zadziałały, ale było zbyt późno, by przynieść efekt.
Źródło: fakt