Norbi opowiedział o swoim uzależnieniu, miał olbrzymi problem. Stracił niemal wszystko
Norbi to autor niezapomnianego hitu "Kobiety są gorące", któremu zawdzięcza całą swoją karierę. Choć jego dorobek artystyczny jest dość mizerny, to okazał się przepustką do TVP, w którym od wielu lat prowadzi "Koło fortuny", a wcześniej "Jaka to melodia?". W najnowszym wywiadzie muzyk opowiedział o swoim koszmarnym nałogu, z którym zmagał się w przeszłości. Z ust gwiazdor padły wymowne słowa.
Norbi w najnowszym wywiadzie opowiedział o swoim nałogu
Choć jest autorem zaledwie jednego hitu, to do dziś Norbi pozostaje jednym z najbardziej rozpoznawalnych artystów w Polsce. Gwiazdor udzielił niedawno wywiadu w podcaście "WojewódzkiKędzierski", w którym otworzył się na temat swojego uzależnienia, które niemal zrujnowało mu życie. Jak sam zdradził, mało kto zdawał sobie sprawę z jego problemu.
Norbi , a tak naprawdę Norbert Dudziuk zadebiutował w 1997 roku albumem studyjnym zatytułowanym "Samertajm", na którym znalazł się wspominany wcześniej hit "Kobiety są gorące". Gwiazdor przez jakiś czas pracował w oddziale Telewizji Polskiej oraz w radiu Wa-Ma, oraz prowadził teleturnieje emitowane w TVN i TVN Gra. Artysta od lat pełnił funkcję drugoligowej sławy i dopiero niedawno udało mu się "przebić".
Artysta w kasynie przegrał fortunę
50-latek w rozmowie z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim wyjawił, że szybko zdobyte pieniądze okazały się dla niego zgubne i popadł w koszmarny nałóg. Norbi wpadł w szpony hazardu i nie udałoby mu się z nich wydostać, gdyby nie ukochana.
- Hazard był częścią mojego życia, niestety. Ruletka, blackjack. Teraz, jak o tym mówię, aż mi się robi niedobrze. Wtedy byłem królem życia [...] Najwięcej jednorazowo przegrałem 150 tys. zł. To jest ogromna suma pieniędzy - powiedział Norbi w podcaście.
Norbi musiał wygrać z nałogiem, aby ratować związek
Okazuje się, że w walce z uzależnieniem pomogła mu żona, która nie miała zamiaru przymykać oczu na kolejne wybryki muzyka. Postanowiła postawić mu ultimatum, dzięki czemu Norbi poszedł na terapię, którą kontynuował przez dwa lata.
- Pomogła mi moja obecna żona, Marzena. Złapała mnie za twarz i powiedziała: "Stary albo ty, albo ja. Tamte tak nie mówiły, chociaż bardzo było im przykro i zrobiłem im wiele świństwa przez ten nałóg. Natomiast ta powiedziała: albo ty, albo ja. To po pierwsze. Po drugie: terapia 2-3 razy w tygodniu przez dwa lata. I po trzecie: ja, moje samozaparcie - zdradził Norbi.
Artysta w podcaście przyznał, że jego uzależnienie od hazardu trwało około 10 lat i w tym czasie przegrał fortunę. W walce z uzależnieniem kluczowa okazała się interwencja ukochanej i jego samozaparcie. Gdyby nie powiedział stop, najprawdopodobniej tkwiłby w szponach hazardu do dzisiaj.
- Mój alians z hazardem trwał co najmniej 10 lat. Wychodzenie bardzo szybko. Zaparłem się bardzo mocno. Powiedziałem: "Koniec. Chcę być z Marzenką. Jeśli pójdę dalej w hazard, nie będziemy razem i to się wszystko roz******i". I udało mi się - przyznał Norbi w podcaście Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego.
Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca: https://twitter.com/GoniecPL
Źródło: WojewódzkiKędzierski