Niemowlę nie żyje, trafiło do szpitala z licznymi obrażeniami. Jest decyzja ws. rodziców
Dziecko trafiło do szpitala w Koszalinie z poważnymi obrażeniami głowy. Lekarze nie byli w stanie uratować życia 9-miesięcznej dziewczynki. Co o sprawie z 2021 r. wiadomo dziś? Matka oraz jej konkubent usłyszeli zarzuty, ale zmieniły się one z czasem. Część osób będzie oburzona postanowieniem prokuratury wobec osób podejrzewanych o przemoc wobec niemowlęcia.
Koszalin: mijają dwa lata od śmierci dziewięciomiesięcznej dziewczynki
W 2021 r. Polską wstrząsnęła sprawa z Koszalina. Do tamtejszego szpitala trafiła dziewięciomiesięczna dziewczynka z obrażeniami głowy. 35-letnia matka wezwała pogotowie i poinformowała, iż jej córeczka jest nieprzytomna.
Ratownicy z karetki oraz lekarze ze szpitala w Koszalinie od razu nabrali podejrzeń. Dziecko było w stanie krytycznym i wskazano, iż obrażenia głowy nie mogły powstać w wyniku przypadku. Wówczas zatrzymano 35-letnią matkę oraz jej 44-letniego konkubenta.
Znana dziennikarka nagle wróciła na antenę TVP Info, widzowie są wściekli. "Prowokacja"Lekarze zaalarmowali policję
Dziecko zmarło. Śledczy natychmiast zajęli się sprawą, a policjanci zaalarmowani przez lekarzy rozpoczęli zbieranie dowodów w domu, gdzie żyła dziewięciomiesięczna dziewczynka.
ZOBACZ: Zadzwonił do "Szkła Kontaktowego", wystarczyło jedno słowo. Prowadzący natychmiast się rozłączyli
- Wszczęte zostało śledztwo z artykułu, który mówi o spowodowaniu ciężkich obrażeń ciała prowadzących do choroby realnie zagrażającej życiu. Zarzuty w tej sprawie usłyszała matka dziecka oraz jej konkubent - wyjaśnił dwa lata temu prok. Ryszard Gąsiorowski z Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.
Po dwóch latach sytuacja jednak się zmieniła. Postępowanie prowadzone przez prokuraturę zaowocowało zmianą postawionych zarzutów. Matka oraz konkubent nie odpowiedzą z art. 156 Kodeksu karnego.
Matce i jej konkubentowi zmieniono zarzuty
- 35-letnia Aleksandra T. stanie przed sądem pod zarzutem narażenia córki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, mając obowiązek opieki nad nią. Nie wezwała na czas pomocy, doprowadzając nieumyślnie do zgonu dziecka - przekazał prok. Ryszard Gąsiorowski z koszalińskiej prokuratury w rozmowie z Super Expressem.
Do sądu trafił już akt oskarżenia wobec podejrzanych o udział w śmierci dziecka. Matka dziewczynki może trafić do więzienia na 5 lat. Z kolei Krzysztof I. może zostać skazany na 3 lata pozbawienia wolności, gdyż odpowie za nieudzielenie dziecku pomocy, mimo iż wiedział, że stan dziewczynki drastycznie się pogarsza.
Źródło: super express