Niemcy. Kłęby czarnego dymu tuż przy polskiej granicy. Na miejscu zaroiło się od służb
Koszmarny wypadek tuż przy granicy polsko-niemieckiej w pobliżu miejscowości Gartz. W niedzielę na tamtejszej drodze B2 doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia z udziałem samochodu na polskich numerach rejestracyjnych, który stanął w płomieniach. Szare kłęby dymu widziane były z daleka. Na miejscu musiały interweniować liczne służby, w tym lotnicze pogotowie ratunkowe.
Tragiczna niedziela na drogach
Nie tylko polskie drogi codziennie są świadkami groźnych wypadków, niekiedy mających naprawdę tragiczne skutki. Jak informowaliśmy wczoraj, w niedzielę 23 kwietnia służby zwłaszcza z Mazowsza miały ręce pełne roboty, wyjeżdżając do licznych interwencji, takich jak te w Janowie i Sierakowie .
Podczas gdy polscy stróże porządku i bezpieczeństwa pilnie pracowali, niosąc pomoc i usuwając skutki zarówno stłuczek i kolizji, jak i tych bardziej poważnych incydentów, tuż za naszą zachodnią granicą także trwała nierówna walka o ludzkie życie. Jedną z nich stoczono właśnie na drodze B2 w pobliżu miejscowości Gartz w Brandenburgii.
Niemcy. Wypadek z udziałem polskiego kierowcy
Informacje przekazywane przez media są bardzo szczątkowe, jednak wiadomo, że do wypadku doszło w niedzielne popołudnie. Polskiobserwator.de podaje dodatkowo, że uczestniczył w nim samochód osobowy marki skoda na polskich numerach rejestracyjnych.
Jak ustalili dziennikarze portalu, przyczyny zdarzenia pozostają dotychczas niejasne, gdyż kierowca skody z niewyjaśnionych przyczyn zjechał nagle z pasa ruchu i uderzył w przydrożne drzewo. - Auto stanęło w płomieniach - czytamy.
Auto doszczętnie spłonęło
Na miejscu zaroiło się od niemieckich służb - pogotowia ratunkowego, straży pożarnej, policji, a nawet śmigłowca ratunkowego. Droga przez dłuższy czas była całkowicie zablokowana.
Naoczni świadkowie zdarzenia twierdzą, że samochód stanął w płomieniach, gdy tylko zderzył się z drzewem . Na szczęście, straży pożarnej udało się uwolnić uwięzione w pojeździe osoby, które przewieziono do szpitala.
Policja cały czas bada okoliczności wypadku. Działania z pewnością utrudni fakt, że skoda doszczętnie spłonęła.
Źródło: polskiobserwator.de, tantower.wordpress.com