Nie żyje uczestnik "Kuchennych rewolucji". Tragiczne informacje, lokal kończy działalność
Smutne informacje obiegły media. W sieci pojawił się wpis informujący o śmierci właściciela Gospody Kaszubski Polot. Restauracja, którą zarządzał zmarły Sebastian Hebel, pojawiła się w jednym z odcinków “Kuchennych rewolucji”.
Uczestnik "Kuchennych rewolucji" nie żyje
Sebastian Hebel był jednym z uczestników “Kuchennych rewolucji” . Zdecydował się poprosić Magdę Gessler o pomoc, by ta swoim doświadczeniem kulinarnym, pomogła na nowo rozkręcić jego biznes. Gospoda Kaszubski Polot, znajdująca się w Czarnej Dąbrówce, pojawiła się w jednym z odcinków 27. sezonu programu.
Znana restauratorka po tym, jak wróciła do lokalu, była pod wrażeniem zmian, jakie w nim nastąpiła, nie szczędziła również pochwał, zachwycając się nad smakiem podawanych dań. Lokal ten przeszedł niemałą zmianę i od tamtej pory zyskał niemałą popularność.
Niestety w piątek 28 marca na profilu lokalu pojawiła się smutna informacja, związana ze śmiercią właściciela lokalu , który walczył, by jego restauracja zdobyła wielu zadowolonych klientów.
Ważne informacje dotyczące lokalu zmarłego Sebastiana Hebla
Informację o śmierci Sebastiana Hebla zamieszczono na profilu restauracji, znajdującym się na Facebooku. Nie zdradzono jednak szczegółów związanych z jego odejściem.
Ze smutkiem i ogromnym żalem zawiadamiamy o śmierci właściciela Gospody Kaszubski Polot, Sebastiana Hebel - czytamy.
ZOBACZ TAKŻE: Zapytali księdza, czy sprzątanie w niedzielę to grzech. Teraz wszystko jasne
W dalszej części postu zamieszczonego w social mediach wyjaśniono, co z przyszłością lokalu, który pojawił się w jednym z odcinków “Kuchennych rewolucji”. Okazuje się, że wraz ze śmiercią Sebastiana Hebla, Gospoda Kaszubski Polot kończy swoją działalność
W związku, z czym informujemy, że z dniem dzisiejszym Gospoda Kaszubski Polot przestaje funkcjonować - wyjaśniono.
Uczestnik "Kuchennych rewolucji" zmagał się z licznymi problemami
Sebastiana Hebla w prowadzeniu lokalu, dzielnie wspierała mama. Niestety biznes ten nie przynosił takich dochodów, na jakie liczył jego właściciel. Uczestnik “Kuchennych rewolucji” zainwestował w restaurację pół miliona złotych i wierzył, że szybko uda mu się odkuć. Niestety wówczas nadeszła pandemia, która przekreśliła jego marzenia, a planowane dochodowe imprezy nie mogły się odbywać.
Ponadto Sebastian Hebel zmagał się również ze zdrowotnymi problemami. Mężczyzna miał zdiagnozowaną cukrzycę, a dodatkowo mierzył się z otyłością. Po wizycie Magdy Gessler w jego lokalu postanowił jednak zadbać o swoje zdrowie i schudł 10 kg.