Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Nie żyje trzech chłopaków. Policja wyłowiła zwłoki
Karol Domański
Karol Domański 25.06.2025 19:56

Nie żyje trzech chłopaków. Policja wyłowiła zwłoki

Nie żyje trzech chłopaków. Policja wyłowiła zwłoki
Fot. Pixabay

Trzech nastolatków z woj. łódzkiego zaginęło na jeziorze Małszewskim w gminie Jedwabno. Po całodniowej akcji ratunkowej służby wydobyły z wody ich ciała. Co dokładnie wydarzyło się na Mazurach?

Trzech nastolatków wypłynęło w nocy na jezioro

Pierwszy telefon alarmowy znad jeziora Małszewskiego wpłynął we wtorek tuż po godzinie 1:00 w nocy. Dzwoniąca grupa nastolatków, przebywająca obecnie w pobliskim domku letniskowym zgłosiła, że troje ich kolegów wypłynęło kajakami na jezioro i zniknęło w ciemnościach. Nie odpowiadali na telefony, nie było z nimi żadnego kontaktu.

Na miejsce natychmiast wysłano patrol policji i zastępy miejscowej straży pożarnej. Do działań dołączyły służby z Olsztyna, w tym jednostki wyposażone w sonar, łodzie motorowe, drony oraz grupy nurków.

Już podczas pierwszego przeszukania jeziora ratownicy odnaleźli dwa puste kajaki oraz wiosła, które dryfowały na wodzie bez nastolatków. To potwierdziło najgorsze przypuszczenia - nastolatkowie musieli wypaść z łódek. Błyskawicznie rozpoczęto intensywną akcję poszukiwawczą, w którą zaangażowanych było kilkudziesięciu policjantów i strażaków. Nadzieja na szczęśliwe zakończenie poszukiwań szybko jednak minęła.

Tragiczny finał poszukiwań

W środowy poranek działania na jeziorze Małszewskim znacznie przyspieszyły. Służby przy użyciu sonarów i nurków, metr po metrze przeczesywali dno jeziora.

ZOBACZ RÓWNIEŻ - Mieszkał ze zwłokami żony przez kilkanaście dni. Makabryczne odkrycie w polskiej miejscowości

Około godziny 18:00 potwierdził się najgorszy scenariusz. Odnalezione zostały ciała dwóch zaginionych 18-latków i 17-latka.

Około godz. 18:00 policjanci i strażacy odnaleźli, a później wydobyli z wody trzy ciała. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzone są pod nadzorem i na polecenie prokuratora - przekazano w komunikacie KWP w Olsztynie.

Wszystko wskazuje na tragiczny wypadek, być może związany z utratą równowagi lub brakiem kapoków. Sekcja zwłok nastolatków z pewnością pomoże ustalić dokładne szczegóły tego dramatycznego zdarzenia. 

To miał być zwykły, spokojny wyjazd, a w rezultacie zakończył się tak straszliwą tragedią. Dlaczego nastolatkowie wypłynęli na wodę o tak późnej godzinie? Jak można było zapobiec tragedii? Te pytania na ten moment pozostają otwarte.

Tragedia na Mazurach. Służby apelują o ostrożność

Grupa 11 młodych osób, w wieku od 15 do 19 lat, przyjechała nad jezioro Małszewskie 22 czerwca. Wynajęli domek letniskowy i spędzali tam pierwsze dni wakacji. Tragiczna trójka wypłynęła na wodę niemal w środku nocy. Na ten moment nie wiadomo, czy mieli na sobie kamizelki ratunkowe.

Ratownicy alarmują, że nocne wyprawy wodne, szczególnie bez zabezpieczeń, są wyjątkowo niebezpieczne. Po zmroku spada widoczność, trudno ocenić odległość do brzegu, a kajaki pozbawione świateł są niewidoczne dla osób postronnych. W takich warunkach wystarczy jeden błąd, by doszło do tragedii. Warto pamiętać, że woda to najpotężniejszy żywioł, który nie wybacza nawet najmniejszej pomyłki, co idealnie obrazują wydarzenia znad jeziora Małszewskiego.

Policja pod nadzorem prokuratury prowadzi obecnie dochodzenie, które ma odpowiedzieć na najważniejsze pytanie - czy tragedii można było zapobiec. Szczegóły poznamy zapewne wkrótce.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News