Nie żyje troje dzieci i ich ojciec. Nowe ustalenia w sprawie pożaru w Choroszczy
Prokuratura postawiła hipotezę podpalenia w sprawie tragicznego pożaru domu jednorodzinnego w Choroszczy. Obecnie planowana jest sekcja zwłok czterech ofiar, która ma ustalić przyczynę śmierci. Śledczy zdradzają podejrzenie, że zgon trójki dzieci mógł nastąpić jeszcze przed pojawieniem się ognia.
W pożarze w Choroszczy zginął ojciec oraz trójka dzieci
Do zdarzenia doszło w niedzielę 26 lutego około godziny 22:29. Policja została wezwana przez Urszulę Z. do jej domu, gdzie miało dojść do awantury z udziałem jej męża. Gdy mundurowi dotarli na miejsce, budynek stał w płomieniach. Z domu wyniesiono ciała czterech osób: trzyletniego Antoniego, siedmioletniej Weroniki, dziewięcioletniego Stefana oraz ich 45-letniego ojca Radosława.
Ojciec miał niebieską kartę
Wiadomo, że pod koniec 2022 rodzinie została założona “niebieska karta”. Według nieoficjalnych ustaleń wynikało to z napiętej sytuacji pomiędzy ojcem a matką. Pojawiają się doniesienia o tym, że mąż nadużywał alkoholu, a 8 stycznia podczas awantury miał grozić swojej żonie pobiciem, a także targnięciem się na swoje własne życie. “Fakt” wspomina o tym, że sąsiedzi mieli mówić o próbach samobójczych mężczyzny.
Prokuratura stawia tezę o podpaleniu
Śledztwo nadal trwa. Główna hipoteza prokuratury to podpalenie budynku przez ojca w ramach rozszerzonego samobójstwa. Na piętrze domu został znaleziony pojemnik z łatwopalną substancją, która miała być użyta do wzniecenia ognia, jednakże śledczy nadal oczekują na opinię biegłego z zakresu pożarnictwa.
Zwłoki wszystkich ofiar zostaną poddane sekcji - jej celem jest ustalenie, czy dzieci zginęły przed wybuchem pożaru. Przy potwierdzeniu głównej hipotezy, śledztwo zostanie umorzone z powodu śmierci sprawcy.
Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca: https://twitter.com/GoniecPL