Nie żyje bohater "Sprawy dla reportera". Ujawniono, co dalej z sąsiadem
W niewielkiej wsi Księży Lasek, położonej w gminie Rozogi w województwie warmińsko-mazurskim, doszło do tragicznych wydarzeń, które wstrząsnęły całą okolicą. W piątek 23 sierpnia 52-letni Jacek Z. zastrzelił swojego sąsiada, 46-letniego Mirosława B., po czym zabarykadował się w jednym z budynków na posesji. W poniedziałek (26 sierpnia) Sąd Rejonowy w Szczytnie zastosował trzymiesięczny areszt wobec Jacka Z.
Dramat we wsi Księży Lasek. 52-latek zabił sąsiada
Według ustaleń prokuratury, dramat rozegrał się w piątkowe popołudnie. Jacek Z. przyszedł na posesję, na której przebywał jego znajomy Mirosław B. Po krótkiej wymianie zdań 52-latek wyciągnął broń palną i oddał dwa strzały w kierunku 46-letniego sąsiada . Mirosław B. próbował uciekać, jednakże został trafiony w plecy. Upadł na ziemię, a Jacek Z. podszedł do niego i z bliskiej odległości oddał kolejny strzał w głowę, dobijając go na miejscu.
W wyniku tych dramatycznych wydarzeń Sąd Rejonowy w Szczytnie zdecydował o zastosowaniu wobec podejrzanego trzymiesięcznego aresztu. Jak na ironię losu kilka lat wcześniej ofiara uratowała życie swojemu przyszłemu oprawcy.
Jacek Z. zabił Mirosława B. Mężczyźni żyli w konflikcie przez lata
Po dokonaniu zbrodni Jacek Z. schronił się w jednym z budynków na posesji, gdzie przez wiele godzin ukrywał się przed policją. Funkcjonariusze przybyli na miejsce wraz z antyterrorystami oraz policyjnymi negocjatorami, jednak 52-latek nie był skłonny do współpracy i nie nawiązał kontaktu. Dopiero po kilkunastu godzinach policji udało się zatrzymać mężczyznę.
Śledztwo wykazało, że Jacek Z. nie posiadał pozwolenia na broń, którą użył do dokonania morderstwa. Choć dokładne przyczyny konfliktu między mężczyznami nie są jeszcze znane, miejscowi wspominają, że relacje między od dawna, delikatnie mówiąc, nie należały do najlepszych. Lata temu Jacek Z. pracował dla Mirosława B., ale ich współpraca zakończyła się konfliktem na tle finansowym. Co ciekawe, jak donoszą media, kilkanaście lat temu Mirosław B. uratował życie Jacka Z. podczas pożaru, który zniszczył jego dom.
Sprawa odbiła się szerokim echem w mediach, nie tylko ze względu na brutalność morderstwa, ale także dlatego, że ofiara była wcześniej uczestnikiem popularnego programu telewizyjnego "Sprawa dla reportera" . W grudniu 2022 roku Mirosław B. opowiedział przed kamerami o swoim trudnym życiu, ujawniając, że mieszka w przyczepie kempingowej po tym, jak został wyrzucony z domu przez żonę. Jego historia wzbudziła wiele współczucia wśród widzów, a śmierć Mirosława B. w tak tragicznych okolicznościach jeszcze bardziej pogłębiła smutek i żal wśród społeczności.
Jacek Z. trafił do trzymiesięcznego aresztu
W poniedziałek 26 sierpnia Sąd Rejonowy w Szczytnie podjął decyzję o zastosowaniu wobec Jacka Z. trzymiesięcznego aresztu. Sędzia uzasadnił decyzję tym, że istnieje wysoki stopień prawdopodobieństwa, iż podejrzany dopuścił się zarzucanego mu morderstwa . Sąd wskazał także na obawę, że pozostając na wolności, Jacek Z. mógłby podjąć próbę ucieczki lub nakłaniania świadków do składania fałszywych zeznań. Postanowienie to nie jest jednak prawomocne.
Tragedia, która rozegrała się w Księżym Lasku, pozostawia za sobą wiele pytań, na które odpowiedzi szukać będzie prokuratura. Co doprowadziło do tak brutalnego aktu Jacka Z.? Czy był to wynik narastającego przez lata konfliktu, czy może zbrodnia w afekcie? Na te pytania odpowiedź poznamy zapewne dopiero po zakończeniu śledztwa. Jedno jest pewne - mieszkańcy Księżego Lasku długo nie zapomną tej tragedii.
Nagranie z akcji funkcjonariuszy w Księżym Lasku opublikował w sieci portal “Moja Ostrołęka”. Obejrzycie je poniżej: