Nie żyje 25-latek, Polacy okrzyknęli go bohaterem. Wyjątkowo smutne wieści obiegły kraj
Tragiczny finał historii o prawdziwej odwadze. Cała Polska była pod wrażeniem czynu 25-latka z Radomic (woj. wielkopolskie), który w kwietniu uratował swoją mamę z płonącego domu. Zarówno mężczyzna, jak i kobieta trafili wówczas w ciężkim stanie do szpitala. Niestety, życia jednego z nich nie udało się uratować. Niekwestionowany bohater zmarł w czwartek, 15 czerwca.
25-latek wyniósł matkę z płonącego domu
Do dramatycznego pożaru domu w Radomicach (gm. Lipno) doszło 14 kwietnia br. w jednym z dwurodzinnych domów. Ogień najpierw pojawił się w jednej części budynku, a następnie objął swoim zasięgiem całe poddasze . Przyczyną zapłonu najprawdopodobniej był wybuch pieca.
To wtedy właśnie na bohaterski czyn zdobył się 25-letni Damian, który wraz ze swoją matką był w domu w momencie wybuchu. Mężczyzna nie czekał na przyjazd pomocy i na własnych rękach wyniósł 50-latkę z płomieni.
Wszyscy trzymali kciuki za poszkodowaną rodzinę
Jak wówczas informowano, kobieta oraz jej syn doznali w wyniku zdarzenia poparzeń drugiego i trzeciego stopnia na całym ciele . Znajomi rodziny zorganizowali nawet zbiórkę na remont domu, leczenie oraz kosztowną rehabilitację, wynik której zatrzymał się na 70 tys. zł .
- Kiedy brak nadziei, nie pozostaje nic innego, jak prośba o modlitwę i wsparcie. 14.04.2023 r. świat tej rodziny runął im na głowy. Wybuchł pożar, a w domu znajdowała się niepełnosprawna matka i jej syn. To on, przez płomienie rzucił się na pomoc, resztkami sił wynosząc swoją mamę z płomieni. Ucierpieli oboje. Bardzo. Teraz walczą o życie, a każdy dzień jest trudny. Potrzebne pieniądze są nie tylko na odbudowę domu, ale przede wszystkim na kosztowne leczenie i rehabilitację, bo wszyscy mają nadzieję, że pewnego dnia i oni wrócą do domu. Z tą różnicą, że ten dom, trzeba odbudować. Nic nie zostało. Ogień pochłonął wszystko - pisała na jednym z portali organizatorka zbiórki.
25-letni Damian nie żyje
Niestety, dziś już wiadomo, że do domu będzie mogła wrócić tylko 50-letnia matka Damiana oraz pozostali członkowie jego rodziny. Sam mężczyzna zmarł po ciężkiej walce w szpitalu w czwartek 15 czerwca.
Jego pogrzeb zaplanowano na sobotę 24 czerwca (godz. 11) w kościele pw. WNMP w Lipnie. Następnie żałobnicy odprowadzą trumnę z ciałem 25-latka na cmentarz komunalny w Złotopolu.
Źródło: i.pl, lipno.naszemisto.pl