Nie wypłacisz pieniędzy, nie zapłacisz kartą. Lepiej wypłacić gotówkę
Klienci czterech banków mieli lub dopiero będą mieli w najbliższych dniach problemy z korzystaniem z niektórych usług. Warto o tym pamiętać szczególnie w intensywnym okresie przedświątecznym. Prace techniczne zaplanowano w: Toyota Banku, Credit Agricole, Banku Pocztowym i mBanku.
Prace serwisowe utrudniają dostęp do usług bankowych
Niektórzy klienci Toyota Banku mogli wczoraj (31.03) się niepokoić z powodu utrudnień w korzystaniu z najważniejszych usług. Od 19:30 do 2:00 występowały: utrudnienia w autoryzacji płatności kartowych, utrudnienia w dostępie do systemu bankowości elektronicznej, problemy z automatycznym serwisem telefonicznym, utrudnienia w kwestii pobierania wyciągów, problemy ze zmianami limitów oraz utrudnienia w usługach tzw. szybkich płatności. Miało to związek z prowadzonymi pracami serwisowymi.
Z kolei dziś (1.04) Credit Agricole od północy do 4:00 przeprowadzał prace informatyczne. W tym czasie wystąpiły przerwy w dostępie do strony internetowej banku. Serwis internetowy CA24 eBank oraz aplikacja mobilna były jednak dostępne. Klienci mogą już bez problemu korzystać z całego wachlarza usług CA.
Klienci dwóch dużych banków muszą przygotować się na problemy
Z kolei we wtorek (04.04) w Banku Pocztowym będą prowadzone prace administracyjne, w wyniku których od godziny 22:00 do 00:00 nie będzie możliwości dokonania płatności kartą w sklepach internetowych, które wymagają autoryzacji 3D Secure.
mBank planuje zaś przerwę w środę (5.04), przed samymi świętami. Od 22:00 do 00:00 nie będzie dostępna aplikacja mobilna mBank Giełda. Jak widać, banki przeprowadzają prace techniczne w nocy, kiedy mniej osób korzysta z bankowości elektronicznej. Warto jednak odpowiednio wcześnie zapoznać się z komunikatami, aby uniknąć kłopotliwych konsekwencji.
Uwaga na oszustów!
Opublikowanie tego typu informacji pomoże klientom w odpowiednim rozplanowaniu operacji bankowych, jednak może kusić cyberprzestępców, którzy, podszywając się pod bank, będą chcieli wysłać do nas mail czy SMS-a w sprawie przerwy technicznej. E-maile i SMS-y napisane przez przestępców są spreparowane tak, by sugerować, iż nadawcą jest znana firma, bank czy instytucja publiczna. W rzeczywistości najczęściej chodzi o wyłudzenie danych lub kradzież pieniędzy. Ostatnio oszuści podszywają się m.in. pod przedstawicieli Narodowego Funduszu Zdrowia.
Kliknięcie niebezpiecznego odnośnika załączonego do spreparowanej wiadomości powoduje zainstalowanie złośliwego oprogramowania na komputerze lub telefonie. Dalszymi konsekwencjami może być utrata danych.
Źródło: biznes.interia.pl