Nie mów tego na głos przy kasie w sklepie. Policjantka ostrzega
Kasjerka zada ci pozornie niewinne pytanie, które zakończyć się może całą serią nieprzyjemnych zdarzeń. Policjantka ostrzega, aby być bardziej świadomym podczas rozmowy z pracownikami sklepu. Podasz dane na głos i możesz stracić wielkie pieniądze. - Nie rób tego - apeluje podinspektor Małgorzata Sokołowska.
Nie mów tego na głos w sklepie, możesz stracić pieniądze
Wizyta w sklepie może zakończyć się popełnieniem fatalnego błędu, który będzie kosztował nas zarówno dużo stresu, jak i pieniądze. Policjantka działająca w sieci pod pseudonimem “Z pamiętnika policjantki” zwraca uwagę, czego nie wolno robić w sklepie. Większość Polaków nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia.
ZOBACZ TAKŻE: Dwulatka zjadła owoc z ogrodu dziadków. Chwilę później gnali na SOR
Kasjerka kasująca zakupy często zadaje pytanie dotyczące nie tylko tego, co znalazło się w koszyku klienta. Niektóre sieci wyrywkowo pytają o kod pocztowy miejsca zamieszkania. Niemniej pada również bardziej niebezpieczne pytanie. Dotyczy ono bezpośredni osoby robiącej zakupy.
Policjantka ostrzega
Nigdy nie podawaj swoich danych osobowych na głos podczas zakupów w sklepie . Czasem, zamiast zeskanować aplikację, klienci podają numer telefonu, aby skorzystać z promocji. To błąd. Ani numer telefonu, ani inne dane osobowe nie powinny trafić do uszu osób stojących w kolejce przy kasie.
Pamiętaj, żeby nigdy nie podawać swoich danych osobowych na głos. Nigdy nie wiadomo, kto stoi za twoimi plecami , kto słyszy twoją rozmowę - ostrzega podinspektor Małgorzata Sokołowska.
Nigdy nie mów tego na głos
Autorka bloga “Z pamiętnika policjantki” wskazuje, że to nic innego, jak doprowadzanie do swoistego wycieku danych do osób nieuprawnionych. Trzeba pamiętać o jednej podstawowej zasadzie gwarantującej bezpieczeństwo informacji.
Kiedy realizujesz receptę w aptece, meldujesz się w hotelu lub chcesz skorzystać z programu lojalnościowego i podajesz numer telefonu, to nie rób tego na głos - dodaje policjantka.