Prezes PGE apeluje do Polaków. "Najbliższa zima będzie bardzo trudna"
Dla wszystkich, którzy już teraz ledwo wiążą koniec z końcem dobrych wiadomości nie ma prezes PGE Wojciech Dąbrowski. Jego zdaniem "najbliższa zima będzie bardzo trudna". W związku z tym zaapelował do klientów o oszczędzanie energii. Niestety, ale dla wielu polskich rodzin, które na co dzień ledwo wiążą koniec, takie informacje mogą być niezwykle przytłaczające.
Wysokie ceny paliw i produktów w sklepach to nie jedyny problem, który spędza sen z powiek tysiącom Polaków. Wiele osób już teraz drży na myśl o nadchodzącej zimie. Splot niekorzystnych wydarzeń może bowiem sprawić, że pojawią się niedobory lub dotkliwe podwyżki cen.
Ceny energii coraz droższe. Na horyzoncie kolejna podwyżka
Prawdziwy dramat polskich rodzin rozpoczął się już w styczniu 2022 r., kiedy Urząd Regulacji Energetyki (URE) zatwierdził nowe cenniki gazu i prądu elektrycznego. W rezultacie klienci zmagają się z podwyżkami rzędu kilkudziesięciu procent.
Ich portfele nie będą miały szansy złapać drugiego oddechu, ponieważ w planach są kolejne wzrosty. Na początku 2023 r. zaczną obowiązywać taryfy uwzględniające tegoroczne podwyżki cen surowców energetycznych.
Szykuje się "trudna zima" i kryzys niewidziany "do 40 lat"
Sytuacja zmieniła się diametralnie po tym, jak Rosja zaatakowała Ukrainę. Gazprom podjął decyzję o odcięciu Polski od dostaw gazu ziemnego. Choć nasz kraj i tak planował uniezależnienie się od rosyjskich surowców na jesieni dzięki Baltic Pipe, to przez najbliższych kilka miesięcy trzeba będzie korzystać z zapasów i gazoportów.
Założenia wskazują, że Baltic Pipe umożliwi zastąpienie dostaw z Rosji. Jednak nadal nie wiadomo, czy od momentu jego uruchomienia będzie możliwa całkowita eksploatacja.
W związku z tym należy spodziewać się kolejnych podwyżek energii elektrycznej i ciepła. Niewykluczone, że zimą pojawią się niedobory gazu.
Te obawy podziela prezes PGE Wojciech Dąbrowski. W trakcie III Kongresu Kongregacji w Kazimierzu Dolnym ostrzegał, że "najbliższa zima będzie bardzo trudna". Jego zdaniem powodem będzie kryzys energetyczny, jakiego "nie widziano od 40 lat".
- Polska jest bezpieczna energetycznie. [...] Ale apelujemy do naszych klientów o oszczędzanie energii, żebyśmy nie mieli problemów z niedoborem ciepła, energii elektrycznej w zimie - oznajmił prezes PGE.
Ciepłownie już wcześniej alarmowały, że dostarczanie usług może być utrudnione przez wysokie ceny węgla. W ostatnim czasie cena surowca wzrosła trzykrotnie. Obecnie za tonę węgla trzeba zapłacić już 3 tys. zł.
Finansowe problemy Polaków
To wszystko sprawia, że Polacy znajdą się w bardzo trudnej sytuacji. Problemy potęguje także szalejąca inflacja, która zdaniem byłego prezesa NBP Marka Belki we wrześniu osiągnie szczyt rzędu 18 proc.
Tymczasem wiele osób już teraz uskarża się na panującą drożyznę. Na tym tle wyróżniają się przede wszystkim seniorzy , czego dowodzi sonda uliczna przeprowadzona przez redakcję portalu goniec.pl. Kolejne zawirowania na rynku energetycznym tylko pogłębią ich problemy.
W związku z rosnącymi cenami energii, a także niebotycznymi kwotami, które trzeba zapłacić za podstawowe dobra, sytuacja materialna wielu Polaków może ulec gwałtownemu załamaniu.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Bilans wtorkowych burz. Strażacy interweniowali ponad 500 razy, IMGW nadal ostrzega
-
RPO odniósł się do słów Kaczyńskiego na temat LGBT. "Niedopuszczalne"
-
Zachodniopomorskie: osobówka zderzyła się z ciężarówką. Zginęło 10-miesięczne dziecko
Źródło: goniec.pl, Radio ZET, tvn24.pl