Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Ministerstwo Zdrowia ogranicza dostępność amantadyny
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 09.12.2021 07:51

Ministerstwo Zdrowia ogranicza dostępność amantadyny

apteka
Marek BAZAK/East News

Ministerstwo Zdrowia ogranicza dostępność amantadyny poza wskazaniami medycznymi do jej stosowania. Od 10 grudnia lek może być ordynowany i wydawany wyłącznie dla pacjentów z chorobą i zespołem Parkinsona oraz dyskinezą późną u osób dorosłych.

Amantadyna od miesięcy budzi skrajne emocje. Ten popularny lek przeciwwirusowy, kiedyś wykorzystywany w leczeniu grypy typu A, obecnie zaś podawany w terapii choroby Parkinsona i tzw. zespołach parkinsonowskich. Przez niektórych uważany jest za skuteczny w leczeniu zakażenia SARS-CoV-2.

Mimo wielu orędowników amantadyny, jej działanie w walce z koronawirusem wciąż nie jest potwierdzone naukowymi badaniami, o czym przypomina Ministerstwo Zdrowia. W związku z tym resort postanowił ograniczyć dostępność leku poza wskazaniami medycznymi do jej stosowania.

Ograniczenia w dostępności amantadyny

Ograniczamy dostępność amantadyny poza wskazaniami medycznymi do jej stosowania. Chcemy w pełni zabezpieczyć produkt dla pacjentów ze wskazaniami, czyli chorobą Parkinsona i dyskinezą późną u osób dorosłych – powiedział PAP w środę rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Resort opublikował w środę obwieszczenie, w którym podano, że od 10 grudnia ilość wydawanego na jednego pacjenta w aptece ogólnodostępnej lub punkcie aptecznym produktu leczniczego Viregyt-K (Amantadini hydrochloridum) zostanie ograniczona do nie więcej niż 3 opakowań po 50 kapsułek na 30 dni.

Jak polecono, Vigeryt-K może być ordynowany i wydawany wyłącznie w przypadku występowania choroby i zespołu Parkinsona oraz leczenia dyskinezy późnej u osób dorosłych, które objęte są refundacją.

- Niestety w ostatnim czasie, zbyt dużo tego produktu było sprzedawane poza wskazaniami medycznymi – powiedział Andrusiewicz.

Trwają badania nad amantadyną

Resort zdrowia poinformował w ostatnich dniach o tym, że trwają badania kliniczne nad lekiem. Prowadzą je Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny nr 4 w Lublinie oraz Górnośląskie Centrum Medyczne im. prof. Leszka Gieca w Katowicach.

Na ten moment badania nie potwierdzają skuteczności leku. Jednocześnie przedstawienie wstępnych wyników będzie możliwe po osiągnięciu statystycznie istotnej liczby zrekrutowanych i przebadanych pacjentów – mówił w poniedziałek rzecznik ministerstwa.

Eksperci apelują tymczasem o to, by nie zażywać amantadyny na własną rękę. Dzięki rozporządzeniu ministerstwa zdrowia z pewnością będzie to teraz znacznie utrudnione.

MZ odpowiada Warchołowi ws. amantadyny

W ostatnich dniach wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł skierował do Ministerstwa Zdrowia list, w którym zarzucił jego urzędnikom, że badania nad amantadyną są blokowane. Powoływał się wówczas na własne doświadczenia z lekiem, twierdząc, że pomógł mu wyjść z ciężkiego zakażenia COVID-19.

Na oskarżenia Warchoła stanowczo zareagował rzecznik resortu Wojciech Andrusiewicz, który stwierdził, że wolałby, by politycy nie zajmowali się leczeniem pacjentów.

- Jeżeli mamy mówić o jakichkolwiek lekach, medykamentach, to niech mówią o nich lekarze i specjaliści, a nie politycy. Myślę, że politycy są najmniej uprawnieni do mówienia o skuteczności czy też braku skuteczności jakiegokolwiek leku - powiedział.

Warchoł twierdzi jednak, że wyrok na amantadynę został dawno wydany przez niektórych ekspertów.Wśród przeciwników leku wymienił wpływowych lekarzy wypowiadających się w mediach o koronawirusie, w tym prof. Krzysztofa Simona.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl

Źródło: Radio ZET, Polsat News, PAP

Tagi: Koronawirus