Ministerstwo Zdrowia ogranicza dostępność amantadyny
Ministerstwo Zdrowia ogranicza dostępność amantadyny poza wskazaniami medycznymi do jej stosowania. Od 10 grudnia lek może być ordynowany i wydawany wyłącznie dla pacjentów z chorobą i zespołem Parkinsona oraz dyskinezą późną u osób dorosłych.
Amantadyna od miesięcy budzi skrajne emocje. Ten popularny lek przeciwwirusowy, kiedyś wykorzystywany w leczeniu grypy typu A, obecnie zaś podawany w terapii choroby Parkinsona i tzw. zespołach parkinsonowskich. Przez niektórych uważany jest za skuteczny w leczeniu zakażenia SARS-CoV-2.
Mimo wielu orędowników amantadyny, jej działanie w walce z koronawirusem wciąż nie jest potwierdzone naukowymi badaniami, o czym przypomina Ministerstwo Zdrowia. W związku z tym resort postanowił ograniczyć dostępność leku poza wskazaniami medycznymi do jej stosowania.
Ograniczenia w dostępności amantadyny
– Ograniczamy dostępność amantadyny poza wskazaniami medycznymi do jej stosowania. Chcemy w pełni zabezpieczyć produkt dla pacjentów ze wskazaniami, czyli chorobą Parkinsona i dyskinezą późną u osób dorosłych – powiedział PAP w środę rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Resort opublikował w środę obwieszczenie, w którym podano, że od 10 grudnia ilość wydawanego na jednego pacjenta w aptece ogólnodostępnej lub punkcie aptecznym produktu leczniczego Viregyt-K (Amantadini hydrochloridum) zostanie ograniczona do nie więcej niż 3 opakowań po 50 kapsułek na 30 dni.
Jak polecono, Vigeryt-K może być ordynowany i wydawany wyłącznie w przypadku występowania choroby i zespołu Parkinsona oraz leczenia dyskinezy późnej u osób dorosłych, które objęte są refundacją.
- Niestety w ostatnim czasie, zbyt dużo tego produktu było sprzedawane poza wskazaniami medycznymi – powiedział Andrusiewicz.
Trwają badania nad amantadyną
Resort zdrowia poinformował w ostatnich dniach o tym, że trwają badania kliniczne nad lekiem. Prowadzą je Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny nr 4 w Lublinie oraz Górnośląskie Centrum Medyczne im. prof. Leszka Gieca w Katowicach.
– Na ten moment badania nie potwierdzają skuteczności leku. Jednocześnie przedstawienie wstępnych wyników będzie możliwe po osiągnięciu statystycznie istotnej liczby zrekrutowanych i przebadanych pacjentów – mówił w poniedziałek rzecznik ministerstwa.
Eksperci apelują tymczasem o to, by nie zażywać amantadyny na własną rękę. Dzięki rozporządzeniu ministerstwa zdrowia z pewnością będzie to teraz znacznie utrudnione.
MZ odpowiada Warchołowi ws. amantadyny
W ostatnich dniach wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł skierował do Ministerstwa Zdrowia list, w którym zarzucił jego urzędnikom, że badania nad amantadyną są blokowane. Powoływał się wówczas na własne doświadczenia z lekiem, twierdząc, że pomógł mu wyjść z ciężkiego zakażenia COVID-19.
Na oskarżenia Warchoła stanowczo zareagował rzecznik resortu Wojciech Andrusiewicz, który stwierdził, że wolałby, by politycy nie zajmowali się leczeniem pacjentów.
- Jeżeli mamy mówić o jakichkolwiek lekach, medykamentach, to niech mówią o nich lekarze i specjaliści, a nie politycy. Myślę, że politycy są najmniej uprawnieni do mówienia o skuteczności czy też braku skuteczności jakiegokolwiek leku - powiedział.
Warchoł twierdzi jednak, że wyrok na amantadynę został dawno wydany przez niektórych ekspertów.Wśród przeciwników leku wymienił wpływowych lekarzy wypowiadających się w mediach o koronawirusie, w tym prof. Krzysztofa Simona.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Nie żyje aktor Maciej Zabielski. Widzowie znali go m.in. z serialu "Świat według Kiepskich"
Dzieci Anny Kalczyńskiej trafiły do szpitala. Gwiazda stacji TVN nie może ich odwiedzać
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: Radio ZET, Polsat News, PAP