Mąż Izabeli opowiedział o relacji z żoną. W sieci zagrzmiało
Izabela Parzyszek zaginęła 9 sierpnia w drodze z Bolesławca do Wrocławia. Mimo wzmożonych poszukiwań, do tej pory nie udało się ustalić, co stało się z 35-latką. Zaangażowani w sprawę internauci rzucają cień podejrzeń na jej męża.
Zaginęła Izabela Parzyszek
Izabela Parzyszek, 35-letnia mieszkanka Kruszyna, w zeszły piątek wyruszyła do Wrocławia, by odebrać ze szpitala ojca. Tuż przed godz. 20 jej samochód uległ awarii. Gdy powiadomieni o zdarzeniu bliscy dodarli na miejsce, kobiety już nie było. Od tej pory nie daje znaku życia.
Powyższą wersję wydarzeń znamy z relacji męża zaginionej Tomasza Parzyszka. Mężczyzna zapewniał jednocześnie, że jego żona nie miała żadnych powodów, by zniknąć z własnej woli. Później wyszło jednak na jaw, że ich małżeństwo nie należało do idealnych.
Izabela Parzyszek nie mieszkała z mężem
Po kilku dniach od zaginięcia Izabeli Tomasz Parzyszek zdecydował się opowiedzieć o kulisach swoich relacji z żoną. Okazało się, że para od jakiegoś czasu mieszkała osobno.
To była wspólna decyzja. Uznaliśmy, że musimy od siebie odpocząć . Codziennie mieliśmy jednak ze sobą kontakt, bo mieszkam obok. Żyjemy w zgodzie. Iza wie, że zawsze może na mnie liczyć. Jestem przekonany, że nie uciekła . Jeżeli jednak tak się stało, to chcę jej powiedzieć, bo może będzie to czytać, że rodzice bardzo się martwią, ja również — tłumaczył.
Były negocjator policyjny Dariusz Loranty w rozmowie z portalem Gazeta.pl odniósł się do powyższej wypowiedzi, stwierdzając, że relacja Izabeli z mężem była "co najmniej dwuznaczna" . - Nie mieszkali razem. Nie znamy jego alibi. Kobieta w pierwszej kolejności zadzwoniła do ojca, nie do męża — podkreślił ekspert.
ZOBACZ TAKŻE: Wydało się, do kogo naprawdę jechała Izabela. Chwilę później zniknęła bez śladu
Zaginęła Izabela Parzyszek. Internauci oskarżają męża
Gdy Tomasz Parzyszek opowiedział o komplikacjach w swoim małżeństwie, w sieci pojawiło się wiele niepochlebnych komentarzy na jego temat. Niektórzy internauci, pomimo braków jakichkolwiek poszlak i dowodów, wprost rzucają szokujące i bezpośrednio oskarżycielskie oskarżenia pod jego adresem.
Niedawno też była taka historia, mąż szukał żony, a okazało się, ze to on ja zabił — pisze jedna z czytelniczek portalu Pudelek.
Obstawiam, że mąż ma kochankę i chciał się żony pozbyć, nie wzbudzając skandalu w swojej organizacji — dodaje inna.
Czuję, że to pan mąż coś tu kręci, szkoda kobiety — kontynuuje kolejny komentujący.
Czytając podobne komentarze, należy pamiętać, że sprawa zaginięcia Izabeli Parzyszek jest w toku. Policja nie ujawniła żadnej teorii ani okoliczności, która mogłyby świadczyć na niekorzyść męża. Nikt nie został zatrzymany ani nie usłyszał zarzutów.