Mama wyszła tylko na chwilę na balkon. 2-latek zrobił coś niebywałego. Interweniowała policja
Do niecodziennej sytuacji doszło w Wolsztynie (woj. wielkopolskie). Pewna kobieta wyszła na balkon w swoim mieszkaniu, aby rozwiesić pranie. Po chwili musiała wzywać pomoc. Jak się okazało, jej 2-letni synek w tym czasie zatrzasnął drzwi balkonowe. Interweniowała policja.
2-latek zatrzasnął mamę na balkonie
Opieka nad małym dzieckiem to nie lada wyzwanie i doskonale zdaje sobie z tego sprawę chyba każda matka. Do nietypowej sytuacji doszło w jednym z wolsztyńskich mieszkań. Pewna kobieta wyszła na chwilę na balkon, aby jak zawsze rozwiesić pranie. Po chwili jednak wydarzyła się bardzo niebezpieczna sytuacja.
Jej 2-letni synek przebywający w mieszkaniu zatrzasnął drzwi balkonowe tak, że kobieta nie mogła wrócić do środka. Musiała krzykiem zwabić okolicznych mieszkańców, aby wezwać pomoc.
Interweniowała policja
W pewnym momencie idący chodnikiem przechodzień usłyszał wołanie o pomoc dobiegające z balkonu mieszkania przy ulicy Grabarskiej w Wolsztynie. Kobiecie udało się zwrócić na siebie uwagę mężczyzny, który zawiadomił o całej sytuacji funkcjonariuszy policji.
- Na miejsce skierowani zostali policjanci i strażacy. Mundurowi ustalili, że kobieta wyszła na balkon, by wywiesić pranie, pozostawiając w tym czasie w mieszkaniu swego niespełna dwuletniego syna. W pewnym momencie chłopiec zatrzasnął drzwi balkonu, których później nie potrafił już otworzyć – informuje wolsztyńska policja.
Ostatecznie podjęto decyzję o wyłamaniu zamka i siłowym wejściu do mieszkania. Kobieta po chwili od interwencji mundurowych mogła opuścić balkon.
Odwrotna sytuacja we Wrocławiu
Niedawno do podobnej sytuacji doszło we Wrocławiu. Okoliczności jednak były nieco inne . Na jednym z osiedli matka zatrzasnęła swoje dziecko w aucie i to przy wysokiej temperaturze panującej na zewnątrz. Było niebezpiecznie i sprawa również wymagała pomocy funkcjonariuszy policji, którzy wybili szybę w aucie i uratowali malucha.
Dziecko przypięte było do fotelika na tylnym siedzeniu, dlatego przy wybiciu szybko nie groziło mu niebezpieczeństwo.
Źródło: KPP w Wolsztynie