Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Mama nie żyje, 5 latka trafiła do szpitala. Nowe fakty po tragedii w Bilczycach
Bartłomiej  Binaś
Bartłomiej Binaś 02.07.2024 15:32

Mama nie żyje, 5 latka trafiła do szpitala. Nowe fakty po tragedii w Bilczycach

wypadek
fot. Małopolska Policja

Po tragicznym wypadku, do którego doszło w niedzielę 30 czerwca w Bilczycach w Małopolsce na jaw wychodzą kolejne szczegóły. W zdarzeniu zginęła 40-letnia kobieta, a jej 5-letnia córka trafiła w ciężkim stanie do szpitala. Są najnowsze informacje o stanie zdrowia dziecka. 

Tragiczny wypadek w Bilczycach. Nie żyje 40-letnia kobieta, 5-letnia córka w ciężkim stanie

Tragedia rozegrała się na lokalnej drodze w miejscowości Bilczyce (woj. małopolskie) w niedzielę 30 czerwca. 40-letnia kobieta jechał rowerem, w foteliku przewożąc swoją 5-letnią córkę. Rowerzystka poruszała się prawidłowo po prawej stronie jezdni. 

W pewnym momencie na łuku drogi w kobietę i dziecko wjechało osobowe audi, którym podróżowało dwóch mężczyzn. Samochód po chwili uderzył jeszcze w przydrożne drzewo.

Pomimo reanimacji 40-letnia kobieta zginęła na miejscu. Jej 5-letnią córkę w stanie ciężkim przetransportowano do krakowskiego szpitala. Trafił tam także 36-letni pasażer audi, również w stanie ciężkim.

Z policyjnych ustaleń wynikało, że w podczas zdarzenia w pojeździe przebywali jeszcze dwaj pasażerowie, którzy oddalili się przed przyjazdem służb, nie udzielając nikomu pomocy - przekazała małopolska policja.

Policja bardzo szybko zatrzymała wszystkich uczestników tego wypadku. Badanie trzeźwości wykazało, że mężczyźni znajdowali się pod wpływem alkoholu.

Rwący potok porwał samochód, nie żyje kierowca. Tragedia w polskiej miejscowości

Tragedia w Bilczycach. Nowe informacje o stanie zdrowia 5-latki

Są najnowsze informacje o stanie zdrowia 5-letniej dziewczynki. Dziecko wybudziło się ze śpiączki. Jej stan powoli się poprawia, jednak dziewczynka cały czas przebywa na oddziale intensywnej terapii. Jak przekazała rzeczniczka Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie Katarzyna Pokorna-Hryniszyn w rozmowie z portalem tvn24.pl, "rokowania są dobre".

ZOBACZ: Nie żyje maszynista. Pociąg zderzył się z tirem na przejeździe kolejowym koło Warszawy

Pacjentka wybudziła się ze śpiączki. Planujemy przeniesienie jej w najbliższym czasie na inny oddział. Rokowania są dobre, ale zawsze najtrudniejsze są pierwsze trzy doby po wypadku. Mija dopiero druga - przekazała portalowi.

w1.png
fot. Małopolska Policja

Policja ustala, kto kierował samochodem

Policja i prokuratura prowadzą w tej chwili intensywne czynności, aby ustalić, który z mężczyzn kierował samochodem w momencie tragicznego wypadku. Sprawę bada Prokuratura Rejonowa w Myślenicach.

Według ustaleń służb, w samochodzie poza 36-letnim mężczyzną znajdowało się jeszcze dwóch pasażerów, którzy uciekli, nie udzielając pomocy poszkodowanym. Zostali bardzo szybko zatrzymani. Jeden z mężczyzn został przesłuchany w sprawie nieudzielenia pomocy, a drugi w charakterze świadka.

ZOBACZ: 2-latka wypadła z okna, dziecko nie żyje. Wkroczyła prokuratura

Zdaniem śledczych to 36-latek, który trafił do szpitala w ciężkim stanie, najprawdopodobniej prowadził auto. Aby potwierdzić te informacje, przeprowadzone zostaną dodatkowe badania, a służby w najbliższym czasie przesłuchają mężczyznę jeśli jego stan zdrowia na to pozwoli. 36-latek przebywa w szpitalu.

w1.png
fot. Małopolska Policja