Małżonkowie zmarli dzień po dniu. Wcześniej świętowali radosne wydarzenie
Piękna, aczkolwiek tragiczna historia małżeństwa z Włoch. 90-letni Luigi i 84-letnia Angela kochali się nad życie, którego znaczną część spędzili wspólnie. Niestety, w końcu nadszedł czas rozłąki, związanej ze śmiercią jednego z nich, a mianowicie Luigiego. Miłość pary była jednak tak ogromna, że dzień po tym smutnym fakcie, ze świata odeszła też Angela. Jakby tego było mało, wszystko stało się tuż po tym, jak w rodzinie doszło do innego, tym razem szczęśliwego wydarzenia.
Miłość aż do grobowej deski
Luigi Bina i Angela Benecchi przez swoje długie życie mieszkali w niewielkim miasteczku Nerviano nieopodal Mediolanu , gdzie prowadzili wspólnie rodzinny sklep obuwniczy.
Oprócz tego mężczyzna działał w miejscowej parafii jako katecheta i członek chóru, występował w zespole teatru gwarowego, a w przeszłości był też prezesem wolontariatu Collage, który współpracuje z misjonarzami służącymi w krajach Afryki, Azji i Ameryki Południowej.
Jego całym światem była jednak żona Angela oraz ich dzieci. To z nią od lat tworzył udany związek, który przerwała śmierć Luigiego. 4 września bliscy 90-latka zostali poinformowani o jego odejściu. Dzień później doszło do kolejnej tragedii.
Małżonkowie zmarli dzień po dniu. Wcześniej wydali za mąż córkę
Podczas gdy rodzina Luigiego pogrążona była w rozpaczy, spadł na nią kolejny cios. 84-letnia Angela zmarła zaledwie kilkadziesiąt godzin po tym, jak ze świata odszedł jej ukochany . Jak podają włoskie media, oboje małżonkowie przez dłuższy czas chorowali. Nie da się jednak oprzeć wrażeniu, że śmierć dzień po dniu była niezwykłym zbiegiem okoliczności.
Smutek tej historii jest jeszcze większy, jeśli zdamy sobie sprawę, że zaledwie w przededniu odejścia pierwszego z małżonków, Luigiego, na ślubnym kobiercu stanęła córka pary.
Odejście 90-latka i 84-latki odebrane zostało przez wszystkich mieszkańców miasteczka jako niepowetowana strata. Skomentował ją nawet burmistrz Massimo Cozzi.
- Nerviano jest biedniejsze po utracie kolejnego fragmentu swojej historii. Angela i Luigi byli wyjątkowymi przykładami dobroci, edukacji i szacunku - przekazał samorządowiec.
Mieszkańcy Nerviano wspominają parę
Swój hołd “Luigiemu, miłośnikowi muzyki klasycznej” oddał także za pośrednictwem mediów społecznościowych wolontariat Collage.
- Życie nie zwraca nam straconych ludzi, słów, których nie wypowiedzieliśmy i emocji, których nie przeżyliśmy. Nic nie wraca, ale wszystkie najpiękniejsze rzeczy w tym życiu trzymamy zamknięte we wspomnieniach, które będziemy nosić w sobie, w tym małym, wyjątkowym miejscu zwanym sercem - napisano.
Wolontariusze dodali również, że będą “tęsknić, ale chcą myśleć, że Luigi wziął za rękę swoją ukochaną Angelę, aby wspólnie przekroczyć próg nadziei”.
- Byli bardzo słodką parą. Wciąż pamiętam, jak rano schodzili razem do baru na śniadanie - przekazał jeden z mieszkańców miasteczka dziennikowi "La Reppublica". - Nie chcieli się rozstać nawet w ostatniej podróży - dodał inny.
Źródło: Polsat News