Nie żyją 32 osoby, 399 zostało rannych. Majówka zbiera śmiertelne żniwo
Tegoroczna majówka powoli dobiega końca. Teraz czas na pierwsze podsumowania. Te zrobiła już Komenda Główna Policji, która ujawniła, że w ciągu pięciu dni majowego weekendu na polskich drogach doszło do 346 wypadków, w których zginęły 32 osoby. Inne statystyki także nie zachwycają i są wyraźnie gorsze niż w ubiegłym roku. A przecież przed nami jeszcze niedzielne powroty do domów, które zapewne dodatkowo wyśrubują tragiczne wyniki.
Policja powoli podsumowuje majówkę 2024
Majówka to czas, gdy chcemy przede wszystkim wypocząć. Wielu z nas wybiera się wówczas poza miejsce zamieszkania, podróżując własnym środkiem transportu, jakim jest samochód. W tym roku kalendarz wyjątkowo sprzyjał dalszym wyjazdom, ponieważ urlop przedłużył się na pięć dni. Zastrzeżeń nie można było mieć także do pogody, która wprost zachęcała do kąpieli w rzekach, jeziorach i zalewach.
Niestety, długi weekend majowy co roku ma także drugi, o wiele bardziej przykry wymiar, a mianowicie wydarzające się w jego czasie wypadki, także te śmiertelne. Chodzi tu nie tylko o nieszczęśliwe zdarzenia na drogach, ale również np. utonięcia. Komenda Główna Policji , jak zawsze, prowadzi kronikę statystyk, odnotowując każde fatalnie zakończone zajście i porównuje ich liczbę z poprzednimi latami. I choć majówka 2024 jeszcze się nie skończyła, z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że w tym roku egzaminu nie zdaliśmy.
Komenda Główna Policji podała druzgocące statystyki
O statystykach, które dotyczą okresu od wtorku (30 kwietnia) do soboty (4 maja) , mówił w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej nadkom. Piotr Świstak z Komendy Głównej Policji. Jak przekazał, tylko w ciągu tych pięciu dni na polskich drogach doszło do 346 wypadków , w których zginęły 32 osoby, a 399 zostało rannych.
Dobrych wiadomości nadkom. Świstak nie miał także informując o zatrzymanych nietrzeźwych kierowcach, których odnotowano 1512. Jeśli zaś chodzi o dramaty nad wodą, ich ofiarami padło 12 osób. Do tego dodać trzeba jeszcze niedzielny bilans, który na pewno nie będzie zerowy. Ostateczne rezultaty podane mają zostać w poniedziałek (6 maja).
Niedzielne powroty z majówki. Na ulicach więcej policji
Zgodnie ze słowami przedstawiciela Polskiej Policji, w porównaniu z zeszłym rokiem prawie wszystkie statystyki wypadają gorzej. Jedynie zatrzymanych nietrzeźwych kierowców jest nieco mniej. Nie zapominajmy jednak, że przed nami powroty do domów. Mundurowi nieustannie apelują więc o rozwagę na drogach.
Nadkom. Świstak poinformował jednocześnie, że dziś (5 maja) na ulice i drogi wyjedzie zdecydowanie więcej patroli niż zazwyczaj. Funkcjonariusze zwrócą uwagę na trzeźwość kierowców, a także prędkość jazdy i przestrzeganie przepisów. Łamiący je muszą liczyć się z surowymi karami.
Źródło: PAP