Magda Gessler aż przecierała oczy. Decyzja mogła być tylko jedna
Program "Kuchenne rewolucje" od lat cieszy się ogromną popularnością. Nic dziwnego, że stanowi dla wielu właścicieli restauracji ostatnią deskę ratunku. Jednym z takich przypadków był lokal 43-letniej Eweliny z Kalinowca. Gdy Magda Gessler przybyła na pomoc, nie mogła uwierzyć w to, co zastała.
Magda Gessler wyruszyła do Kalinowca, aby uratować bar "Schabowy i spółka"
Kalinowiec to niewielka wieś w województwie mazowieckim. To właśnie tam znajduje się restauracja, która stała się areną kolejnej " Kuchennej rewolucji" . Właścicielka baru, Ewelina, przez długi czas stawiała czoła nie tylko trudnościom biznesowym, ale także osobistym. Jej bar, choć oferujący przyzwoite posiłki, nie przyciągał klientów, a sytuacja finansowa coraz bardziej zatruwała jej życie.
Nic dziwnego, że 43-latka postanowiła poprosić Magdę Gessler o pomoc przy ratowaniu biznesu. Przybycie Magdy Gessler do tego miejsca było jak oddech świeżego powietrza dla Eweliny. Prowadząca program nie kryła zaskoczenia, gdy zobaczyła warunki, w jakich funkcjonował bar. Mały, zaniedbany budynek nie zachęcał do odwiedzin, a samo wnętrze pozostawiało wiele do życzenia. Jednak za tym brudem i zaniedbaniem kryła się historia walki o przetrwanie, która poruszyła serce Magdy Gessler.
Magda Gessler była w szoku, gdy przyjechała do Kalinowca. Co ją zadziwiło?
Ewelina otworzyła swój bar w 2022 roku, licząc na ruch turystyczny i klientów podróżujących tą trasą. Choć początkowo wszystko wyglądało obiecująco, zima okazała się zdecydowanie mniej łaskawa. Brak klientów oraz problemy osobiste sprowadziły ją na skraj bankructwa... w rezultacie była zmuszona zamieszkać w namiocie obok baru, z dala od swoich dzieci, które przebywały w Mińsku Mazowieckim.
Magda Gessler nie mogła zrozumieć, dlaczego Ewelina nie chciała skorzystać z pomocy swojej siostry, która mieszkała niedaleko. Ta decyzja zdawała się wyrazem dumy, która w oczach restauratorki była nieuzasadniona.
Przybycie Magdy Gessler okazało się punktem zwrotnym dla Eweliny. Prowadząca program “Kuchenne rewolucje” nie tylko zmieniła wygląd baru, przemianowując go na "STOP BAR nad Liwcem", ale także wpłynęła na życie osobiste kobiety. Namówiła ją do zamieszkania u swojej siostry, co dało Ewelinie szansę na uporządkowanie życia osobistego.
"STOP BAR nad Liwcem" przeżył kuchenne rewolucje. Jak dziś funkcjonuje?
Zmiany wprowadzone przez restauratorkę tradycyjnie nie ograniczyły się jedynie do aspektów osobistych. Magda Gessler przeprowadziła “Kuchenne rewolucje” również w samej kuchni. Menu zostało urozmaicone o dania klasyczne, ale przygotowane w autentyczny sposób, przy zachowaniu domowego smaku i receptur. Podniesiono także ceny, co okazało się trafionym posunięciem.
Po kilku tygodniach od wizyty Magdy Gessler, bar Eweliny zaczął przyciągać coraz więcej klientów. Stał się miejscem, gdzie ludzie chętnie zatrzymywali się na posiłek, a atmosfera była serdeczna i przyjazna. Sukces ten nie był jednak tylko kwestią poprawy menu czy wystroju lokalu. To także efekt pracy nad sobą i zmiany podejścia do życia Eweliny.
Dziś "STOP BAR nad Liwcem" to miejsce, które cieszy się sporą popularnością. Dzięki pomocy Magdy Gessler i odwadze właścicielki, która podjęła wyzwanie, bar przekształcił się z zaniedbanego lokalu w restaurację godną polecenia.