Kupiła węgiel za ponad 4 tysiące. Przykre, co stało się później. Kobieta tego nie przewidziała
Sezon grzewczy zmierza do nas wielkimi krokami, a węgiel cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Wiadomo, że im bliżej zimy, tym ceny opału będą szły w górę, dlatego spóźnialscy szukają wszelkiej okazji żeby nieco zaoszczędzić. Jedną z takich osób była mieszkanka Wielkopolski, która okazyjnie kupiła od obwoźnych handlarzy trzy tony surowca. Okazuje się jednak, że nie cieszyła się swoim zakupem zbyt długo.
Obwoźni handlarze pukają do drzwi Polaków
Choć ceny węgla nie są tak wysokie, jak jeszcze dwa lata temu, to mimo wszystko wiele osób próbuje zaoszczędzić na zakupie opału. Ten najtaniej można było kupić na początku wiosny – w kwietniu lub maju, a z każdym miesiącem ceny rosły. Nie dziwi zatem fakt, że tuż przed zimą będzie najdrożej, a spóźnialscy będą szukać wszelkiej okazji żeby trochę zaoszczędzić.
Wygląda jednak na to, że taka “okazja” sama może zapukać do naszych drzwi. Przekonała się o tym mieszkanka województwa Wielkopolskiego, która dostała ofertę o d obwoźnych handlarzy.
Kupiła węgiel po "okazyjnej" cenie
Sytuacja miała miejsce w jednej z miejscowości w gminie Pleszew. Do domu kobiety zapukały osoby, które zaoferowały do sprzedaży węgiel. Kobieta poprosiła o trzy tony, po czym mężczyźni zrzucili opał z samochodu. Kupująca zapłaciła kwotę 4250 zł. To wychodzi około 1400 zł za tonę, co wydaje się ceną bardzo przystępną. Radość jednak nie trwała długo.
Po tym, jak mężczyźni odjechali, poszła do pomieszczenia, w którym znajdował się opał i zorientowała się, że została oszukana. Zamiast trzech ton, mężczyźni zostawili tylko 1 tonę - informują policjanci z KPP Pleszew.
Zamiast węgla dostała pomalowane kamienie
Zobacz: Zjechał wprost pod TIR-a, z auta zostały strzępy. Nie żyje młody kierowca
Mundurowi z Pleszew apelują o rozwagę przy tego typu zakupach wskazując, że oszuśc i bywają coraz bardziej zuchwali. Za przykład podają mieszkankę Zawiercia na Śląsku, która kupiła węgiel w atrakcyjnej cenie od internetowego sprzedawcy.
Na początku wszystko wyglądało dobrze - towar został dostarczony i wyładowany nawet przed czasem, a kobieta za niego zapłaciła. Niestety późniejszy opad deszczu pokazał, że przywieziony tak szybko węgiel to nic innego, jak pomalowane na czarno kamienie.
Przestrzegamy przed „okazjami” przy zakupie opału. Bądźmy ostrożni, sprawdzajmy sprzedawców i nie płaćmy „w ciemno”. Poniżej przedstawiamy siedem zasad jak nie dać się oszukać - apeluje policja.