Krok od tragedii? Tak wywijał Chajzer z tancerką

Filip Chajzer wystąpi w "Tańcu z Gwiazdami"

Filip Chajzer niewątpliwie poszukuje swojego miejsca. Jeszcze kilka miesięcy temu opowiadał o chorobie, przez którą miał zrezygnować z pracy w "Dzień Dobry TVN". Później aspirował do miana restauratora i zapowiadał wielki sukces swojego nowego punktu gastronomicznego. W tym, aby gorliwie kontrolować wszystkie serwowane tam dania, może przeszkodzić mu kolejny obowiązek.

Syn Zygmunta Chajzera nieoczekiwanie przyjął zaproszenie Polsatu i zgodził się, by stanąć w szranki o Kryształową Kulę. Czy okaże się zawodnikiem, który zaskarbi sobie serce diabolicznie surowej "Czarnej Mamby", czyli nieposkromionej jurorki Iwony Pavlović ? Kilka sekund nagrania nie pozostawia wątpliwości.

Filip Chajzer "pozamiatał parkiet"

Fani "Tańca z Gwiazdami" mogą spodziewać się fantazyjnych pląsów w wykonaniu Filipa Chajzera. Intensywne treningi, które prowadzi Hanna Żudziewicz, dają coraz lepszy efekt i pozwalają sądzić, że ten duet nie zamierza zakończyć tanecznej przygody na jednym odcinku i może sporo namieszać w stawce.

Były gospodarz śniadaniówki TVN pokazał, jak wyglądają jego ćwiczenia z telewizyjną partnerką. Po tym nagraniu sformułowanie "pozamiatać parkiet" nabrało nowego znaczenia. Co można było zobaczyć na Instagramie?

Filip Chajzer przesadził? Podczas ćwiczeń do "TzG" było blisko tragedii

Filip Chajzer i Hanna Żudziewicz zdecydowali się na wymagające piruety i pozycje, które w tańcu nie są pisane wszystkim. Oby bardziej od internautów, którzy zarzucili parze niedbałość o własne bezpieczeństwo , łaskawi okazali się członkowie komisji jurorskiej.

Szczerze? Jara mnie ten taniec! Wieczorem Hanna Żudziewicz wysyła mi te spiralę śmierci na YouTube. Rano podpisała ubezpieczenie i jedziemy z tematem - napisał prezenter, okraszając wpis iście przerażającym wideo.

Zatroskani fani zwrócili uwagę na to, by tancerka uważała, aby nie gruchnąć głową o podłogę. Na zamieszczonym filmiku przez kilka momentów było ku temu naprawdę blisko. Jak sądzicie, czy warto być aż tak odważnym, by skraść uznanie jurorów i widzów już od pierwszego wieczoru w Polsacie?