Koszmarny wypadek, droga kompletnie zablokowana. Kierowca spłonął
Tragiczne wieści napłynęły we wtorkowy poranek ze Śląska. Tuż po godzinie 6 doszło tam do koszmarnego wypadku, w wyniku którego zginął jeden z kierowców. Na miejscu trwała dramatyczna akcja ratunkowa, jednak nie udało się w porę wyciągnąć mężczyzny z płonącego samochodu. Policjanci poinformowali o wstępnych ustaleniach w sprawie.
Tragiczny wypadek na Śląsku
Do tragicznego zdarzenia doszło we wtorkowy poranek (26 listopada) na drodze krajowej nr 44 w Mikołowie na Śląsku. Chwilę po godzinie 6 służby otrzymały informację o wypadku , w wyniku którego jeden z samochodów zaczął się palić. Policjanci wstępnie ustalili, że kierujący pojazdem maki toyota jechał w kierunku Gliwic, a kierowca alfa romeo wyjeżdżał z ul. Storczyków. Wówczas doszło do zderzenia. Niestety wiadomo już, że nie udało się uratować życia jednego z kierowców.
ZOBACZ: Pijany kierowca z impetem wjechał w dom. Tuż za ścianą leżał gospodarz
Mikołów. Koszmarny wypadek, nie żyje kierowca
W Mikołowie doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych, w wyniku którego jeden z nich zaczął się palić.
Na skrzyżowaniu ulicy Gliwickiej z ulicą Storczyków na DK-44 w Mikołowie (w okolicy Centrum Handlowego Auchan) doszło do zdarzenia drogowego z udziałem 2 pojazdów osobowych, w wyniku którego jeden z pojazdów uległ zapaleniu – informują policjanci z Mikołowa w mediach społecznościowych.
Znane są już wstępne ustalenia na temat okoliczności wypadku. Jak przekazał w rozmowie z Interią st. kpt. inż. Jakub Gendarz z KP PSP w Mikołowie, samochody osobowe zderzyły się, a następnie jeden z nich uderzył w słup ze znakami rozjazdowymi.
Wewnątrz pojazdu, który stanął w płomieniach, wciąż znajdował się kierowca . Na pomoc ruszył mu drugi z uczestników zdarzenia.
ZOBACZ: Potężny pożar w polskim mieście. Kłęby dymu i ognia widać z daleka, trwa dramatyczna akcja służb
Kierowca spłonął w pojeździe
W pojazdach, które uczestniczyły w wypadku, znajdowali się tylko kierowcy. Prowadzący drugiego z samochodów został przebadany przez zespół pogotowia ratunkowego i nie wymagał hospitalizacji. Jak podaje RMF FM, mężczyzna miał próbować pomóc uwolnić się z płonącego auta drugiemu kierowcy, niestety bezskutecznie. Po chwili na miejscu pojawili się strażacy.
Kierowca uwięziony w rozbitym samochodzie zginął na miejscu – przekazał st. kpt. inż. Jakub Gendarz z KP PSP w Mikołowie , cytowany przez Interię.
Ruch na miejscu tragicznego wypadku odbywa się wahadłowo, wciąż wprowadzone są tam pracę służb. Policjanci zaapelowali do wszystkich kierowców o ostrożność. Ustalane są wszystkie okoliczności wypadku, w tym to, czy kierowca zginął w wyniku zderzenia, czy późniejszego pożaru. Na razie nie są znane także personalia ofiary i jej wiek.