Wiadomosci.Goniec.pl > Polska > Kłopoty arcybiskupa Dzięgi. Ludzie chcą wyjaśnień
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 28.02.2024 13:20

Kłopoty arcybiskupa Dzięgi. Ludzie chcą wyjaśnień

Andrzej Dzięga
East News

Abp Andrzej Dzięga nie jest już metropolitą szczecińsko-kamieńskim. Jego dymisję przyjął w minionym tygodniu papież Franciszek. Lakoniczne komunikaty Stolicy Apostolskiej oraz dowodzonej przez hierarchę archidiecezji nie wystarczają jednak lokalnej społeczności, która domaga się wyjaśnienia sprawy i przeproszenia ofiar. List w tej sprawie ma zostać wkrótce wysłany do apostolskiego nuncjusza.

Abp Andrzej Dzięga zdymisjonowany

Jak informowaliśmy w portalu Goniec.pl, w sobotę (24 lutego) archidiecezja szczecińsko-kamieńska poinformowała o tym, że papież Franciszek przyjął rezygnację arcybiskupa Andrzeja Dzięgi z posługi arcybiskupa metropolity szczecińsko-kamieńskiego. Jednocześnie administratorem apostolskim sede vacante został mianowany biskup koszalińsko-kołobrzeski Zbigniew Zieliński.

Dwa dni po tym, jak wieść ta rozniosła się po mediach, komunikat został doprecyzowany i dowiedzieliśmy się, że abp Dzięga poniósł konsekwencje w wyniku prowadzonego z ramienia Watykanu dochodzenia ws. zarządzania diecezją i zaniedbań, o których mowa w jednym z papieskich dokumentów.

Tymczasem kapłan napisał list do dawnych podwładnych, w którym przekonywał, iż powodem jego dymisji jest jego pogarszający się stan zdrowia. Podkreślił także, że czas jego posługi jako metropolity "stał się niezwykłym doświadczeniem pielgrzymowania po Bożych Drogach na obecnym etapie historii". Gdy kłamstwo wyszło na jaw, znaczna część opinii społecznej nie kryła oburzenia. Jedną ze zbulwersowanych osób poczuła się działaczka opozycji w czasach PRL Anna Parchimowicz.

Donald Tusk kandydatem na prezydenta? Zastanawiające słowa premiera

Anna Parchimowicz: "Komunikat nas nie satysfakcjonuje"

Kłamstwo abp Dzięgi jest o tyle oburzające, że hierarcha oskarżony był o zaniedbania związane z tuszowaniem przypadków pedofilii wśród podległych mu księży. Parchimowicz, z którą rozmawiała “Gazeta Wyborcza”, uważa, że sama dymisja za tak poważne zarzuty to za mało. Była radna Szczecina domaga się więc dogłębnego wyjaśnienia sprawy, i przeprosin dla ofiar.

Drugi komunikat Nuncjatury Apostolskiej w sprawie arcybiskupa Andrzeja Dzięgi również nas nie satysfakcjonuje, bo nie wyjaśnia, czy sprawa została zakończona i jakich konkretnie czynów dopuścił się arcybiskup. Chcemy wyjaśnień i przeproszenia ofiar - przekazała w wywiadzie dla “GW”.

Działaczka zapowiedziała również, że wraz z innymi wiernymi wyśle piso do abp Antonio Guido Filipazziego, nuncjusza apostolskiego w Polsce, domagając się wyjaśnień oraz pytając o kary nałożone na metropolitę lub też te, które Watykan zamierza dopiero nałożyć.

Będziemy też pytać o to, jaka będzie dalsza ścieżka zobowiązań władz kościelnych wobec osób, które zostały skrzywdzone. Na te pytania cały czas nie znamy odpowiedzi- podkreśliła.

Wierni chcą przeprosin dla ofiar księży pedofilów

To, co podkreśla Anna Parchimowicz, to to, że w całej sprawie wcale nie chodzi o kapłana, ale przede wszystkim o ofiary księży pedofilów, w tym ks. Dymera.

Arcybiskup Dzięga jest już dla nas średnio ważny, twarzy nie odzyska. Ale ofiary księdza Dymera nigdy nie zostały przeproszone przez Kościół. Należą im się przeprosiny oraz moralne i materialne zadośćuczynienie - stwierdziła.

Apel o zadośćuczynienie dla poszkodowanych, ale także ich obrońców ma znaleźć się w liście do nuncjusza apostolskiego.

Źródło: Gazeta Wyborcza