Kolęda 2023. Ile na kolędzie zarabiają ministranci?
Kolęda 2023 trwa w najlepsze. Księża odwiedzają domy w całym kraju, a Polacy zastanawiają się, ile pieniędzy powinni włożyć do kopert. Okazuje się, że na zastrzyk gotówki mogą liczyć nie tylko kapłani, ale także ministranci. Ile dostaje młodzież?
Kolęda 2023 w dobie inflacji spędza sen z powiek niejednemu Polakowi. W czasach, gdy ceny żywności są absurdalnie wysokie, nie każdego stać na hojny datek na rzecz parafii. Wiele osób postanawia zagryźć zęby, bo wstydzi się przyjąć księdza i nie wręczyć mu koperty. Niestety, nie brakuje duchownych, którzy jasno określają, ile wynosi "co łaska".
Kolęda 2023. Ile na kolędzie zarabiają ministranci?
Można podejrzewać, że podczas kolędy niektórzy duchowni są w stanie zebrać niemałe kwoty. Ile pieniędzy trafia jednak do kieszeni ministrantów, którzy towarzyszą księżom i pukają do drzwi, pytając, kto zamierza przyjąć kapłana?
Głos na ten temat zabrał na swoim kanale youtuber Patryk Śliwa, który kiedyś był ministrantem w parafii miejskiej. - To było 2 zł, 4 zł, do podzielenia się z kolegą. Zarobki są różne i uzależnione od ludzi. Nie da się przewidzieć, ile się zarobi. To jest co łaska, ile ludzie dadzą. Niektórzy dadzą złotówkę, niektórzy dwa złote, niektórzy nic, a niektórzy dychę. Najczęściej jednak dostawało się dwa złote, rzadko 5 zł i złotówkę. Dychę to dawali najbogatsi ludzie — wspominał mężczyzna.
To, jak dużo dostaną ministranci, zależy od tego, czy wizyty duszpasterskie odbywają się na wsi, czy w mieście. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, czy wraz z księdzem odwiedzają domy jednorodzinne, czy blokowiska.
- Zazwyczaj podczas jednej kolędy ministrant miał może jeden blok 10-piętrowy, po dwie klatki. Średnio koło 100 zł, trochę ponad ministrant dostaje podczas jednej kolędy. Raz spotkałem księdza, z którym chodziłem po kolędzie i zdarzyło się, że wyciągnął ze swojej koperty pieniądze i dał nam po stówce — kontynuował youtuber.
Internauci zabrali głos
Pod filmem Patryka Śliwy pojawiło się wiele komentarzy pisanych przez mężczyzn, którzy niegdyś byli ministrantami. "Ja i mój kolega, jak chodziłem z jednym księdzem po kolędzie, to zawsze wyciągał z koperty po np. 20 zł na głowę", "Zazwyczaj wiara daje po 5, 10 zł (nie zawsze). A na koniec oddajemy po chyba 30 groszy, więc mega spoko", "Ja po kolędzie zarobiłem 790 zł. Mnie dawali po 50 zł, ale musiałem się z kolegą podzielić", "Chodzi się po trzech ministrantów tak z 30-40 domów. Ludzie dają minimum 10 zł, a nawet 50 zł. W tym roku byłem trzy razy i mam już 850 złotych" - piszą internauci.
"Ja jestem ministrantem na wsi. U nas ministranci nic nie dostają za kolędowanie", "Ja jestem ministrantem we wsi, która ma 2,5 tys. mieszkańców. Mam zazwyczaj trzy kolędy co roku i średnio mam 600 zł, więc nie narzekam (średnio co dom dają po 10 zł)", "Strasznie mało dają u was w mieście. U mnie we wsi minimalnie 20 zł na dwóch na ministranta", "U mnie w parafii zarabia się maksymalnie 400 zł na głowę" - dodają inni komentujący.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Ksiądz otworzył koperty z kolędy i pokazał ich zawartość. Wielkie zaskoczenie
W trakcie kolędy ksiądz zadał im jedno pytanie. "Nawet mój mąż uznał, że są pewne granice"
Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc.
Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!