Nieodpowiedzialni kierowcy zatrzymują ruch i robią sobie w zdjęcia w tunelu POW
Warszawski oddział GDDKiA ewidentnie stracił cierpliwość do niektórych kierowców. Miesiąc temu cały kraj żył faktem otwarcia nowego odcinka Południowej Obwodnicy Warszawy. To tam znajduje się najdłuższy w kraju tunel, który z pewnych względów stał się wyjątkowo atrakcyjny dla pewnej grupy kierowców.
Zatrzymywali ruch, stawali na głowie, łamali przepisy. Po co?
Tunel w przebiegu ursynowskiego odcinka Południowej Obwodnicy Warszawy został zbudowany po to, aby upłynnić ruch. Kompletnie wbrew temu niektórzy kierowcy postanowili go... zatrzymać. Wszystko po to, aby zrobić zdjęcie swojego samochodu w tej niecodziennej scenerii. Warto przypomnieć przy tej okazji, że w tunelach obowiązuje całkowity zakaz zatrzymywania pojazdów.
Nie przeszkodziło to jednak grupie trzech właścicieli volkswagenów golfów, która postanowiła zorganizować wspólną sesję zdjęciową. Kierowcy zatrzymali się w tunelu i rozpoczęli fotografowanie swoich ukochanych aut. Choć to wszystko jest co najmniej zaskakujące... to nie umywa się do prób stania na głowie na środku jezdni tunelu.
Zachowanie niektórych kierowców w warszawskim tunelu może dziwić. Szczególnie w XXI wieku, gdzie wszystkie tego typu obiekty mają monitoring. Nie dziwota więc, że nagrania z niecodziennych (i nieodpowiedzialnych zachowań) trafiły do sieci, udostępnione przez warszawski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Wszystkim, którym po głowie chodzą podobne pomysły, przypominamy, że w centrum zarządzania tunelem operatorzy systemu obserwują obiekt przez 24 godziny na dobę. Dodatkowo system używa oprogramowania, które automatycznie wykrywa zatrzymanie się samochodu czy pojawienie się na jezdni pieszego i wszczyna alarm. Dodatkowo nagrania i zdjęcia trafiają w ręce policji, która doskonale wie, jak należy karać takie wykroczenia.
Nagranie udostępniamy poniżej:
-
Zenek Martyniuk ma już dość wybryków syna. Gwiazdor podjął ostateczną decyzję
-
SE: kierowcy Jarosława Kaczyńskiego złamali przepisy, grozi im ponad tysiąc złotych mandatu
-
Nie żyje Tolek Lisiecki. Nagła śmierć zaskoczyła bliskich i fanów krakowskiego muzyka
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: autokult.pl