Kierowca wjechał w tłum ludzi. Nowe informacje ws. tragedii w polskim mieście
W marcu w Szczecinie doszło do tragicznego zdarzenia. Kierowca samochodu osobowego wjechał w tłum ludzi przebywających na placu Rodła. Właśnie zakończyła się 4-tygodniowa obserwacja sprawcy tego zdarzenia – 33-letniego Grzegorza Ł. Sąd podjął ważną decyzję.
Sąd zdecydował ws. sprawcy tragedii ze Szczecina
Dokładnie 1 marca 2024 media w Polsce obiegła tragiczna wiadomość o zdarzeniu, do którego doszło w centrum Szczecina. 33-letni Grzegorz Ł. wjechał samochodem osobowym w tłum przechodniów , a następnie doprowadził do zderzenia z innymi pojazdami. Łącznie służby odnotowały 19 poszkodowanych, w tym sześcioro dzieci. Akcja ratownicza na miejscu trwała przez długie godziny i angażowała wiele zespołów ratownictwa medycznego. W maju napłynęły tragiczne informacje o śmierci jednej z kobiet , która ucierpiała w tym zdarzeniu. 58-latka zmarła w szpitalu w wyniku odniesionych obrażeń.
W ostatnich dniach zakończyła się obserwacja sprawcy zdarzenia, 33-letniego Grzegorza Ł. Sąd wydał decyzję.
33-letni Grzegorz Ł. na dłużej w areszcie. Sąd zdecydował
Sąd Okręgowy zdecydował 20 sierpnia, że Grzegorz Ł. pozostanie w areszcie na kolejne 3 miesiące. Sprawca tragicznego wypadku z 1 marca w Szczecinie na wniosek prokuratury pozostanie w areszcie przynajmniej do grudnia. Zakończyła się również 4-tygodniowa obserwacja psychiatryczna mężczyzny. Obrońca Grzegorza Ł. przekazał, że opinia biegłych, która jest priorytetowa w tej sprawie, powinna być gotowa na początku września. To właśnie ona będzie miała wpływ na to, czy 33-latek będzie odpowiadał jako osoba poczytalna.
ZOBACZ: Wypadek w Szczecinie. Mocne słowa znanego ratownika
Ta opinia determinuje naszą dalszą linię obrony. Doszło do niewyobrażalnej tragedii, natomiast jeżeli biegli wskażą niepoczytalność, to podejrzany będzie wymagał leczenia, a nie kary - powiedział cytowany przez "Gazetę Wyborczą" obrońca Grzegorza Ł., Patryk Zbroja.
33-latek jeszcze przed wypadkiem miał zgłaszać myśli samobójcze
Tragiczny wypadek, do którego doszło na placu Rodła w Szczecinie, poruszył nie tylko mieszkańców miasta, ale niemal całą Polskę. Od samego początku pojawiały się sprzeczne informacje o tożsamości sprawcy. Spekulacje internautów bardzo szybko rozwiała policja, która przekazała, że sprawcą okazał się mieszkaniec Szczecina, narodowości polskiej. Mężczyzna miał od 2018 roku leczyć się psychiatrycznie. Kilka miesięcy przed wypadkiem zgłaszał, że ma myśli samobójcze.
ZOBACZ: Nowe ustalenia ws. kierowcy ze Szczecina. Jego słowa zadziwiają