Kazimierz Marcinkiewicz został skazany. Twierdzi, że nic na ten temat nie wie
Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy wydał wyrok nakazowy wobec byłego premiera Kazimierza Marcinkiewicza, uznając go winnym uchylania się od obowiązku alimentacyjnego wobec byłej żony, Izabeli. Sąd skazał go na 6 miesięcy ograniczenia wolności i na wykonywanie prac społecznych. Marcinkiewicz przekonuje, że nic nie wiedział o sprawie, alimenty zaś płaci, natomiast postępowanie to polityczna zemsta uknuta przez Zbigniewa Ziobrę.
Były premier stanął przed sądem
Była żona Kazimierza Marcinkiewicza, Izabela, ma zasądzone alimenty, ponieważ jest niepełnosprawna od czasu wypadku samochodowego , który miał miejsce w 2014 roku. Były premier do niedawna musiał płacić jej 4 tys. zł miesięcznie, lecz od października 2022 roku kwota ta, na mocy orzeczenia sądowego , wzrosła o 500 zł. Wyrok wydano zaocznie, gdyż Kazimierz Marcinkiewicz nie zjawił się na rozprawie.
Pod koniec września 2022 roku uprawomocnił się wyrok wydany 6 miesięcy wcześniej w sprawie niepłacenia przez Kazimierza Marcinkiewicza alimentów byłej żonie. Wtedy sąd uznał, że były szef rządu od sierpnia 2017 roku do maja 2020 roku nie zapłacił Izabeli Olchowicz-Marcinkiewicz łącznie 136 tys. zł. Postępowanie karne zostało jednak umorzone na okres próby dwóch lat. Okazało się, że były premier nadal nie płaci alimentów. Pod koniec grudnia 2022 roku Prokuratura Rejonowa Warszawa-Ochota wniosła przeciwko Marcinkiewiczowi akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Warszawie. Właśnie zapadł wyrok w sprawie.
Kazimierz Marcinkiewicz skazany
Sąd uznał Marcinkiewicza winnym uchylania się od obowiązku alimentacyjnego wobec byłej żony w okresie od 22 listopada 2021 roku do 18 listopada 2022 roku. Orzeczono, że były premier "spowodował zaległość stanowiącą równowartość co najmniej trzech świadczeń okresowych". Sąd skazał Kazimierza Marcinkiewicza na karę 6 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania prac społecznych w wymiarze 20 godzin miesięcznie. Były szef rządu musi też zapłacić 320 zł na rzecz Skarbu Państwa za koszty postępowania.
Marcinkiewicz zdecydował się skomentować wyrok na łamach kilku portali. - Nic na ten temat nie wiem, żadne informacje z sądu do mnie nie dotarły - powiedział w rozmowie z Onetem. - Zapadają jakieś kapturowe wyroki. W państwie PiS to jest normalne - skomentował. Polskiej Agencji Prasowej również przekazał: - Nie otrzymałem zawiadomienia.
W rozmowie z dziennikarzami Onetu były premier powiedział wprost, kto stoi za tym postępowaniem: - To jest dokładnie to samo, co do tej pory. To nagonka Zbigniewa Ziobry na mnie, to jest zemsta polityczna na mnie. Ziobro mnie ściga, gdzie tylko może i w tym wypadku to jest dokładnie to samo - powiedział. - Nie uchylam się od płacenia alimentów. W ub.r. pani Olchowicz otrzymała 230 tys. zł zaległości. Nie mam zamiaru się z tego tłumaczyć. W ogóle nie rozumiem, dlaczego mam dorosłą osobę utrzymywać już 10 lat, dla mnie jest to niejasne - dodał były premier.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Śląskie. Eksplozja plecaka w czasie lekcji. Dyrekcja zarządziła natychmiastową ewakuację
-
Nauczyciele żądają godziwej podwyżki. Przemysław Czarnek zabrał głos, jednoznaczna odpowiedź
-
Miejsca na krakowskich cmentarzach wystawione na licytacje. Ujawniono ceny wywoławcze
Źródło: TVP Info, Onet, PAP