Katastrofa samolotu w USA. Nie żyje Polka, podróżowała z córką. "Pojechałem je odebrać"
W nocy z 29 na 30 stycznia 2025 roku świat obiegła wstrząsająca wiadomość o tragicznej katastrofie lotniczej w Waszyngtonie. Niestety, lecz pomimo dramatycznej akcji ratunkowej, nie udało się uratować życia żadnego z pasażerów znajdujących się na pokładzie. Wśród ofiar feralnego lotu znalazła się również 42-letnia Polka i jej córka. Informację potwierdziła siostra kobiety w rozmowie z NBC News.
Katastrofa lotnicza w USA. Nie żyje 67 osób
W nocy z czwartku na środę 30 stycznia świat lotem błyskawicy obiegły dramatyczne informacje o katastrofie samolotu z kilkudziesięcioma pasażerami na pokładzie. Maszyna linii American Airlines lecąca z Wichita w Kansas , zbliżała się do lotniska im. Ronalda Regana, gdy nagle doszło do najgorszego.
W tym samym czasie w powietrzu znajdował się wojskowy śmigłowiec UH-60 Black Hawk , wykonujący rutynowy lot treningowy. Jak poinformowały służby pracujące na miejscu tragedii, tuż przed procedurą lądowania doszło do zderzenia obu maszyn. Warto podkreślić, że wcześniej kontroler lotów próbował skontaktować się z ekipą helikoptera, jednak nie uzyskał on żadnej odpowiedzi.
Na licznych nagraniach publikowanych w przestrzeni medialnej widać moment zderzenia. Pojawił się wybuch, a następnie obie maszyny wpadły do rzeki Potomak , gdzie rozpoczęła się walka z czasem. Niestety, ale dramatyczna akcja ratunkowa nie przyniosła pożądanych rezultatów. W wyniku zdarzenia zginęło 67 osób.
W poszukiwaniach ocalałych oraz ofiar brało udział
ponad 300 ratowników
, w tym strażacy, nurkowie i personel medyczny. Niestety, ale warunki w rzece były ekstremalnie trudne, a ograniczona widoczność utrudniała wszelkie działania.
Ujawniono wstępy raport z katastrofy samolotu
Kilkanaście godzin po katastrofie, świat obiegły kolejne informacje dotyczące bezpośrednio pracy na lotnisku w Arlington po Waszyngtonem . Swój raport w tej sprawie opublikowała amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa.
Na wstępie podkreślono, że wieża na lotnisku Reagana od lat doświadczała poważnych braków kadrowych i zatrudniała zaledwie część niezbędnej liczby osób, co realnie przyczyniło się do problemów z funkcjonowaniem obiektu. Federalna Administracja Lotnictwa , a także związek zawodowy kontrolerów alarmowali, że zatrudnienie w takim miejscu powinno wynosić przynajmniej trzydzieści osób, a w 2023 pracę wykonywało zaledwie 19 kontrolerów .
Katastrofa lotnicza w USA. Wśród ofiar znalazła się Polka
Niestety, ale kilka godzin po katastrofie zza oceanu napłynęły porażające wieści dotyczące skali tej tragedii. Służby poinformowały o śmierci 67 osób (60 pasażerów samolotu linii American Airliness, 4 członków jego załogi), a także trzech żołnierzy wojskowego śmigłowca UH-60 Black Hawk , wykonującego w tym czasie rutynowy lot treningowy.
Wśród ofiar znalazła się także Polka. Jako pierwszy o obecności naszej rodaczki wśród ofiar katastrofy poinformował portal zzaoceanu.com. Dramatyczne doniesienia zostały potwierdzone przez siostrę kobiety w rozmowie z NBC News.
Justyna Magdalena Beyer w chwili tragedii podróżowała wraz z 12-letnią córką Brielle, utalentowaną łyżwiarką figurową. Obie mieszkały w Aldie w stanie Wirginia. Dziewczynka należała do Klubu Łyżwiarskiego Wirginii Północnej , z którym odnosiła liczne sukcesy w konkursach.
- Pojechałem odebrać je z lotniska - przekazał mąż kobiety w rozmowie ze stacją ABC News. Mężczyzna o śmierci żony i córki dowiedział się na lotnisku.