Kasia Tusk zabrała głos ws. obecnego prawa aborcyjnego w Polsce
Kasia Tusk nie mogła dłużej milczeć i zabrała głos w sprawie śmierci 30-letniej Izabeli. Tragedia ta wstrząsnęła niemal całą Polską i dała początek ponownej głośniej dyskusji o zeszłorocznym wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zaostrzenia prawa aborcyjnego w Polsce. Córka szefa Platformy Obywatelskiej zaapelowała o udział w protestach.
- Bardzo chciałabym zachować dystans i nie czuć tej potwornej bezsilności - rozpoczęła swój wpis na Instagramie Kasia Tusk.
30-letnia Izabela była w 22. tygodniu ciąży gdy trafiła do szpitala w Pszczynie. Kobieta zmarła z powodu wstrząsu septycznego, gdy lekarze oczekiwali na obumarcie płodu. Medycy nie podjęli działań najprawdopodobniej w obawie przed konsekwencjami wynikającymi z nowelizacji prawa aborcyjnego.
Konsekwencje wyroku TK z 20.10.2020 r., sygn. K 1/20 w praktyce. Pacjentka 22 tydz., bezwodzie. Lekarze czekali na obumarcie płodu. Płód obumarł, pacjenta zmarła. Wstrząs septyczny. Piątek spędziłam w prokuraturze. Dobrego weekendu, czas na reset. pic.twitter.com/vAzwGAQ1ix
— Jolanta Budzowska (@JolBudzowska) October 29, 2021
Kasia Tusk zabrała głos w sprawie obecnego prawa aborcyjnego w Polsce
Tragedia ta zszokowała niemal całą Polskę, a wiele osób okrzyknęło kobietę "pierwszą ofiarą" wzbudzającego ogromne kontrowersje zaostrzenia prawa aborcyjnego. 22 października 2020 roku Trybunał Konstytucyjny orzekł bowiem, że przepis stanowiący o prawie do aborcji embriopatologicznej jest niezgodny z Konstytucją RP. W praktyce decyzja ta doprowadziła do zerwania tzw. kompromisu aborcyjnego z 1993 roku i zaostrzenia przepisów w tym zakresie.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Zeszłoroczna decyzja Trybunału Konstytucyjnego wywołała ogromny sprzeciw społeczny, a na ulicę wielu miast w Polsce wyszły tysiące protestujących. Śmierć 30-letniej ciężarnej ponownie obudziła w Polakach sprzeciw, który wyrażają od kilku dni poprzez branie udziału w w marszach pod hasłem "Ani jednej więcej".
Sprawa śmierci 30-latki poruszyła również wiele gwiazd. Tragedię publicznie skomentowały m.in. Kinga Rusin, Magda Mołek i Anna Lewandowska. Do sprawy odniosła się również córka Donalda Tuska. Kasia Tusk opublikowała poruszający post na swoim Instagramie, w którym przyznała, że wiele razy spotkała się z hejtem w związku ze swoimi wypowiedziami na temat prawnego zakazu aborcji, jednak nie potrafi "przejść koło tego obojętnie". - Tyle razy czytałam w komentarzach o tym, jakim jestem potworem, gdy starałam się merytorycznie wytłumaczyć dlaczego prawny zakaz aborcji nie zmniejszy liczby ich wykonywania, a jedynie skaże kobiety na ryzyko utraty zdrowia i życia. Tyle razy czytałam o tym, że przesadzam, „niepotrzebnie się podniecam”, że to temat zastępczy i PiS na pewno się cofnie - napisała Kasia Tusk.
Jutro odbędą się kolejne demonstracje pod hasłem "Ani jednej więcej"
Córka Donalda Tuska nie ma jednak zamiaru się poddawać i jak przyznała cieszy się, że coraz więcej kobiet i osób publicznych dostrzega, że „problem dostępu do aborcji w Polsce to jednak nieco bardziej skomplikowana sprawa niż „bycie za życiem lub przeciwko””.
- Że świat nie jest czarnobiały, a polityka, od której tak wiele znanych osób ucieka z obawy o utratę lajków jednak ma wpływ na nasze życie. To dobrze, że jest nas więcej, bo jutro mamy okazję do spotkania. Nie zmarnujmy jej - dodała.
Kasia Tusk w swoim wpisie odniosła się do demonstracji pod hasłem "Ani jednej więcej", które odbędą się m.in. w Warszawie. W stolicy protestujący spotkali się o godzinie 15:30 pod siedzibą Trybunału Konstytucyjnego przy ul. Szucha i ruszą spacerem w kierunku siedziby Ministerstwa Zdrowia.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Nowy pomysł rządu. Nagrobki nie będą już należeć do rodziny?
Na złożenie wniosku o 300 plus na dziecko jest czas tylko do 30 listopada
Agata Duda otrzymała zaproszenie do udziału w akcji "Matki na granicę"
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
źródło: Instagram