Jolanta Kwaśniewska upomniała dziennikarkę. Nie chce, żeby tak do niej mówiono
Jolanta Kwaśniewska, choć od blisko 20 lat nie pełni funkcji pierwszej damy, wciąż budzi emocje i pojawia się w politycznych dyskusjach, zwłaszcza w kontekście nadchodzących wyborów prezydenckich. Niektóre określenia, którymi ją opisywano, przylgnęły do niej na dobre – ale okazuje się, że nie wszystkie są mile widziane. W ostatniej rozmowie z dziennikarką musiała stanowczo zwrócić na to uwagę.
Jolanta Kwaśniewska – uwielbiana była pierwsza dama RP
Wybory prezydenckie zbliżają się wielkimi krokami, a wraz z nimi rośnie temperatura debat o najlepszych kandydatach na najwyższy urząd w państwie. Andrzej Duda niebawem zakończy swoją drugą kadencję, co oznacza, że Polska pożegna także obecną pierwszą damę .
Kilka miesięcy temu dzieliliśmy się raportem SW Research przeprowadzonym na zlecenie Gońca, w którym zapytaliśmy Polaków o ulubioną pierwszą damę – Agata Duda zajęła drugie miejsce, ale bezkonkurencyjna okazała się Jolanta Kwaśniewska .
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Znów głośno o Jolancie Kwaśniewskiej
Dziś Jolanta Kwaśniewska może z dumą przyznać, że udało jej się sprostać oczekiwaniom i funkcję pierwszej damy pełnić z należytą dbałością. Gdy jednak zaczynała, wszystko wyglądało inaczej. W 1995 roku, a więc 30 lat temu, jej dotychczasowy świat legł w gruzach i nowe wyzwanie pochłonęło jej całe życie.
Nie ma czegoś takiego jak zebrane reguły, w jaki sposób powinna działać pierwsza dama, czym powinna się zajmować. Ten rok 1995 to dla nas było trzęsienie ziemi. Absolutnie się tego nie spodziewałam. Nie bardzo chciałam wierzyć, że mąż te wybory wygrał. Co ze mną? – wspominała w rozmowie ze swoją córką Aleksandrą Kwaśniewską na Instagramie.
Jako żona Aleksandra Kwaśniewskiego nie miała szczególnych uprawnień do rządzenia państwem. Wiedziała, że mimo to będzie chciała przyczynić się do powstania w nim czegoś dobrego.
Małżonka prezydenta towarzyszy mu najczęściej, gdy są to oficjalne wizyty. Stoi i się ładnie uśmiecha. Dla mnie to było za mało – dodała.
O swoich doświadczeniach, w tym także trudach i upadkach, opowiedziała w wywiadzie-rzece z Emilią Padoł, który ukazał się w formie książki. Na tegorocznej gali Bestsellery Empiku tytuł został uhonorowany statuetką w kategorii Literatura faktu. Podczas wydarzenia Jolanta Kwaśniewska udzieliła wywiadu, w którym padło wobec niej “niewygodne” określenie – zareagowała odruchowo.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Bestsellery Empiku z Jolantą Kwaśniewską. Była pierwsza dama zaskoczyła wyznaniem
Żona Aleksandra Kwaśniewskiego od dekad zachwyca swoim stylem, imponującym gustem i obyciem z mediami. Jest też bardzo empatyczną osobą, wobec czego zawsze taktownie tłumaczy swoim rozmówcom, co w danej rozmowie jej nie pasuje.
Tak też było 18 lutego na gali Bestsellery Empiku, gdzie była pierwsza dama wypowiedziała się dla portalu ShowNews. Reporterka nawiązała w rozmowie do opinii ekspertów, którzy z różnych powodów nazywają Jolantę Kwaśniewską “ikoną”.
Nie lubię tego sformułowania. Ikona to tak, jakby postawić gdzieś i się do niej modlić. Nie, ja jestem osobą z krwi i kości – zapewniła Jolanta Kwaśniewska.
Swoją niechęć do takiego miana wytłumaczyła tym, że choć faktycznie zawsze starała się być nienaganna i zachowywać zgodnie z etyką, to jednak bywałą też temperamentna.
Ale na życie mam taki temperamencik. W związku z tym ikona to na pewno nie ja. To, że zapisałam się tak dobrze w pamięci Polek i Polaków, to mogę się tylko z tego cieszyć.
Z kolei w rozmowie z Plotkiem Jolanta Kwaśniewska odsłoniła kulisy powstania jej biografii. Chciała przekazać swoją historię szczerze i bez pomijania istotnych szczegółów, dlatego rozmowa z pisarką pochłania naprawdę wiele czasu.
Spotkałyśmy się kilkadziesiąt razy i to były takie spotkania najczęściej trwające koło dwóch, trzech godzin. Był taki moment, że wiedziałam, że muszę tę książkę napisać prawdziwie albo w ogóle jej nie pisać – stwierdziła.
Czytaj także: "Mogło dojść do tragedii". Krzysztof Kwiatkowski uderza w PiS i ujawnia skalę złodziejstwa
