Jest nowy selekcjoner reprezentacji Polski. PZPN wydał oficjalny komunikat
Poznaliśmy nowego selekcjonera reprezentacji Polski, a zarazem następcę Michała Probierza. Polski Związek Piłki Nożnej wydał w tej sprawie oficjalny komunikat. Kibice tylko na to czekali.
Michał Probierz odszedł w burzliwych okolicznościach
Michał Probierz został wybrany na selekcjonera reprezentacji Polski 20 września 2023 roku. Zastąpił on na tym stanowisku Fernando Santosa, który zawiódł oczekiwania wszystkim kibiców. Wybór Probierza spotkał się z mieszanym odbiorem, ze względu na fakt, że Cezary Kulesza znał się z trenerem już dużo wcześniej (za czasów wspólnej pracy w Jagielloni Białystok).
Głównym zadaniem Michała Probierza było wywalczenie awansu na EURO 2024. Nie było to łatwe, ze względu na trudną sytuację Polaków w grupie. Jednak początek pracy nowego trenera z polską kadrą był najlepszy od lat, bowiem w pierwszym swoim starciu wygrał z Wyspami Owczymi 2:0. Przypomnijmy, że wcześniej przez wiele lat żaden selekcjoner nie był w stanie wygrać w debiucie.
W kolejnych meczach eliminacyjnych biało-czerwoni zremisowali po 1:1 z Mołdawią oraz Czechami, co przesądziło o braku bezpośredniego awansu na Euro 2024. Polska otrzymała jednak szansę gry w barażach dzięki dobrej postawie w Lidze Narodów UEFA w sezonie 2022/2023.
W marcu 2024 roku pod wodzą Probierza reprezentacja Polski pokonała Estonię 5:1 w półfinale baraży, a następnie po bezbramkowym remisie z Walią, wygrała w rzutach karnych 5:4, zapewniając sobie miejsce na turnieju w Niemczech. W fazie grupowej Euro 2024 Polska przegrała z Holandią 1:2, uległa Austrii 1:3, a na zakończenie zremisowała 1:1 z Francją, co ostatecznie dało biało-czerwonym ostatnie miejsce w grupie D. Mimo nieudanego występu, 25 czerwca 2024 roku PZPN poinformował, że Michał Probierz pozostanie selekcjonerem reprezentacji Polski.
Późniejsze wyniki reprezentacji Polski były coraz gorsze. Tylko jedno zwycięstwo w zakończonej niedawno Lidze Narodów spowodowało, że coraz więcej osób domagało się zwolnienia Michała Probierza. W pierwszych trzech meczach w tym roku udało się wygrać z Litwą i Maltą w eliminacjach do MŚ 2026, a także z Mołdawią w meczu towarzyskim. Jednak to, co wydarzyło się po tym spotkaniu przelało czarę goryczy.
Afera między Probierzem a Lewandowskim, a za chwilę gwóźdź do trumny selekcjonera
Na kilka dni przed meczem z Finlandią, jak grom z jasnego nieba nadeszła informacja o decyzji selekcjonera Michała Probierza. Trener postanowił odebrać opaskę kapitańską Robertowi Lewandowskiemu i przekazać ją Piotrowi Zielińskiemu. Kilkanaście minut później jeszcze bardziej wszystkich zaskoczył wpis samego napastnika FC Barcelony w mediach społecznościowych. Przekazał, że utracił zaufanie do obecnego opiekuna polskiej kadry. Za chwilę przeszedł do rzeczy i oznajmił swoją rezygnację z gry dla reprezentacji Polski.
Biorąc pod uwagę okoliczności i utratę zaufania do selekcjonera reprezentacji Polski postanowiłem do czasu, kiedy jest trenerem zrezygnować z gry w reprezentacji Polski. Mam nadzieję, że będzie dane mi jeszcze zagrać dla najlepszych kibiców na świecie - zawarł Lewandowski w mediach społecznościowych.
Wkrótce odbyła się konferencja prasowa z udziałem Piotra Zielińskiego i Michała Probierza. Ówczesny selekcjoner powiedział, że po powiadomieniu Roberta Lewandowskiego udał się na kolejną rozmowę z Piotrem Zielińskim. Dał mu znać, że “Lewy” wie o jego decyzji i powiedział pomocnikowi, że od teraz to on będzie kapitanem reprezentacji Polski. Informacja powędrowała też do prezesa PZPN Cezarego Kuleszy. Później o decyzji selekcjonera dowiedziała się drużyna oraz sztab, za co ci pogratulowali Zielińskiemu nominacji. Jednak PZPN wydał wkrótce komunikat, że do żadnej rozmowy trenera z radą drużyny nie doszło.
W związku z pojawiającymi się w przestrzeni medialnej informacjami, że rada drużyny reprezentacji Polski była inicjatorem zmiany zawodnika pełniącego funkcję kapitana kadry narodowej, Polski Związek Piłki Nożnej stanowczo zaprzecza tym doniesieniom. Nie doszło do spotkania selekcjonera Michała Probierza z radą zespołu, a decyzja została podjęta wyłącznie przez szkoleniowca - czytamy we wpisie PZPN-u.
Ostatecznie reprezentacja Polski przegrała z Finlandią, tracąc pierwsze punkty w eliminacjach do mundialu 2026. Po tym spotkaniu Michał Probierz deklarował, że nie poda się do dymisji. Jednak ranem, 12 czerwca polski związek ogłosił, że szkoleniowiec zrezygnował ze swojej posady.
Doszedłem do wniosku, że w obecnej sytuacji najlepszą decyzją dla dobra drużyny narodowej będzie moja rezygnacja ze stanowiska selekcjonera. Pełnienie tej funkcji było spełnieniem moich zawodowych marzeń i największym życiowym zaszczytem - brzmi fragment oświadczenia Michała Probierza.
ZOBACZ: Pojechała do sanatorium razem z babcią. Nie mogła uwierzyć, co wyrabiali tam w nocy
PZPN wybrał nowego selekcjonera reprezentacji Polski
Od razu po odejściu Michała Probierza w mediach pojawiały się nazwiska potencjalnych kandydatów na selekcjonera reprezentacji Polski. Wrócono chociażby do tych, których typuje się od dłuższego czasu, jak Adam Nawałka, Jerzy Brzęczek, Marek Papszun czy Jan Urban. Jak informował TVP Sport, z wyścigu wypadło już pierwszych dwóch szkoleniowców. Z kolei, w kontekście Jana Urbana pojawiły się głosy, jakoby Cezary Kulesza uważał, iż były trener Górnika Zabrze miał być “zbyt miękki” na tę funkcję. A mówiąc o Papszunie, prezes PZPN stwierdził w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet, że o jego kandydaturze wie tylko z doniesień medialnych.
Inni kandydaci to m. in. Jacek Magiera czy Maciej Skorża. Szczególnie ten drugi był przez pewien czas trenerem, którego Cezary Kulesza najchętniej widział w roli selekcjonera polskiej kadry. Szansę na jego zatrudnienie przekreśliła decyzja samego Skorży, który zadeklarował lojalność wobec swojego obecnego pracodawcy, Urawy Red Diamonds.
Wśród kandydatów na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski nie brakuje zagranicznych nazwisk. Cezary Kulesza i cały PZPN biorą pod uwagę szkoleniowców dobrze znanych z Ekstraklasy, jak Nenad Bjelica czy Kosta Runjaić. W mediach dużo słyszało się też o innych zagranicznych trenerach, którzy mieli osobiście zgłosić się do polskiego związku ze swoją kandydaturą. To chociażby mistrz świata z Niemcami z 2014 roku, rekordzista pod względem goli strzelonych na mundialu i były piłkarz z polskimi korzeniami Miroslav Klose. Słychać też było o Jorge Sampaolim. W swoim CV ma trenowanie takich klubów, jak Sevilla czy Olympique Marsylia, a także rolę selekcjonera kadry Argentyny. Jednak w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet Cezary Kulesza potwierdził, że w ogóle nie brał jego kandydatury pod uwagę. Przyznał, że dla niego liczy się to, jak bardzo nowy trener będzie znał piłkarzy i czy będzie potrafił się z nimi porozumieć. Z tych samych względów prezes PZPN zrezygnował z Garetha Southgate'a.
Ostatnio wrócono w mediach do kandydatury Jerzego Brzęczka. Tym razem głośno mówiono o tym, że mógłby on wrócić do trenowania Biało-Czerwonych, jednak wraz z Jakubem Błaszczykowskim i Łukaszem Piszczkiem jako asystentami. Jednak drugi z nich zdementował te doniesienia, wyrażając brak zainteresowania ofertą takiej współpracy. Z tego względu wydawało się, że taka opcja przepadła.
Tymczasem, ogłoszono właśnie nazwisko nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Jak wynika z oficjalnego komunikatu PZPN, został nim Jan Urban.