Jarosław Kaczyński skomentował wczorajszy incydent w Sejmie. Rzucił tylko trzy słowa
W poniedziałek 11 grudnia, na zakończenie sejmowych obrad, tuż po odśpiewaniu hymnu narodowego, nagle na mównicę sejmową wszedł Jarosław Kaczyński. Prezes PiS w skandalicznych słowach zwrócił się do nowego premiera Donalda Tuska. - Jest pan niemieckim agentem - powiedział, a dziś bardzo krótko skomentował cały incydent.
Donald Tusk zwrócił się bezpośrednio do Kaczyńskiego
Poniedziałek 11 grudnia był bardzo pracowitym i emocjonującym dniem w Sejmie. Najpierw chwilę po godzinie 10.00 swoje exposé wygłosił premier Mateusz Morawiecki , a chwilę po godzinie 16.00 posłowie zagłosowali za nieprzyznaniem jego rządowi wotum zaufania. W związku z tym, wieczorem odbyło się kolejne głosowanie nad wyborem nowego premiera. Większością głosów wybrany został Donald Tusk. Za było 248 posłów, przeciw 201 i nikt się nie wstrzymał w głosowaniu.
Lider KO chwilę po głosowaniu wszedł na sejmową mównicę. Zadedykował zwycięstwo wyborcze swoim dziadkom i zwrócił się bezpośrednio do Jarosława Kaczyńskiego. - Jestem to winny obu moim dziadkom, dedykuję to panu prezesowi, słyszałem "do Berlina", "fur Deutschland". Tę płytę nagrał Jacek Kurski. Twój brat mówił, że nie widział takiego łajdaka jak Kurski, po tym, co zrobił - powiedział.
Jarosław Kaczyński wparował na mównicę i obraził Tuska
Chwilę po wystąpieniu Donalda Tuska, posłowie na zakończenie wstali i odśpiewali hymn narodowy. Gdy wydawało się, że to już koniec poniedziałkowych emocji w Sejmie, nagle na mównicę wszedł Jarosław Kaczyński. Pytany przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię w jakim trybie, odpowiedział: "Jest taki tryb, jak się kogoś obraża".
- Ja nie wiem, kim byli pana dziadkowie, ale wiem jedno, pan jest niemieckim agentem - wypalił Kaczyński w stronę Tuska.
We wtorek 12 grudnia prezes PiS został zapytany przez dziennikarzy w Sejmie, czy żałuje wypowiedzianych w poniedziałkowy wieczór słów. - Niczego nie żałuję - odpowiedział krótko.
Szymon Hołownia komentuje słowa Kaczyńskiego
Skandaliczne słowa Jarosława Kaczyńskiego skomentował także we wtorek nad ranem marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Stwierdził, że "nie ma miejsca na chamstwo w izbie niższej parlamentu", niezależnie od stażu parlamentarnego posłów.
- To był akt chamstwa, agresji, który zdecydowanie nie powinien mieć miejsca - skomentował Hołownia. Dodał również, że uznał za stosowne przeprosić tysiące Polaków, którzy śledzili na żywo transmisję z Sejmu. - Miałem ochotę powiedzieć prezesowi PiS: "Uwolnijcie nas i dzieci od waszych obsesji" - dodał marszałek Sejmu.