Jarosław Kaczyński naprawdę to powiedział. Wielu Polaków będzie wściekłych
Prezes PiS Jarosław Kaczyński spotkał się z mieszkańcami Siedlec (woj. mazowieckie), gdzie starał się agitować w związku z nadchodzącymi wyborami do Europarlamentu.
Kraina mlekiem i miodem płynąca
Jarosław Kaczyński przekonywał zgromadzonych w Siedlcach sympatyków jego partii, że rządy jego ugrupowania były dla Polski czasem dobrobytu. Takie spotkania mogą świadczyć o tym, że PiS przechodzi do ofensywy przed nadchodzącymi wyborami do Europarlamentu, które odbędą się między 6 a 9 czerwca 2024 roku.
Jarosław Kaczyński nie wytrzymał. Po awanturze wrócił pod pomnikMyśmy w ciągu tych 8 lat naszych rządów można powiedzieć, to nie są moje słowa - ja tutaj cytuje kogoś - wyciągnęli Polskę ze sfery trzeciego świata - bo tam, gdzie są głodne dzieci tam jest trzeci świat - do sfery państw cywilizowanych - opowiadał Kaczyński
Wina Tuska
Mimo, że to w trakcie rządów PiS inflacja w Polsce notowała rekordowy poziom, podczas swojego przemówienia prezes partii straszył, że to rządy obecnej koalicji oznaczają dla Polski biedę.
Te rządy zapowiadają nam po prostu biedę. Biedę polegającą przynajmniej na tym, że polska stopa życiowa nie będzie rosła, tylko spadała, a polska gospodarka przystosuje się do Unii Europejskiej wzrostem bardzo niskim, albo zgoła żadnym. Czyli ten proces gonienia, ten proces, który miał zaspokoić tę uzasadnioną polską ambicję, żeby żyć na poziomie zachodniej Europy, ten proces zostanie zatrzymany, no chyba, że my wrócimy do władzy – mówił Kaczyński
Rządy PiS
Podczas rządów PiS wybuchło wiele afer, które w owym czasie do czerwoności rozgrzewały opinię publiczną. Zatrudniono Jacka Kurskiego w mediach publicznych, doprowadzając do ich całkowitego upolitycznienia. Jednocześnie Telewizję Polską, stacje radiowe i gazety lokalne przejęto i zamieniono w środki przekazu partyjnego. Wybuchały afery związane z Misiewiczem w Ministerstwie Obrony Narodowej. Podczas rządów PiS udało się wstrzymać dopływ pieniędzy z Unii Europejskiej, a także założyć CBA, które następnie wykorzystano między innymi do nielegalnego podsłuchiwania przeciwników politycznych (Pegasus).
Finansowano kampanie polityczne własnych ludzi z pieniędzy publicznych. Wycinano prastare, bezcenne z przyrodniczego punktu widzenia puszcze. Na rozmaitych stanowiskach obsadzano ludzi o dyskusyjnych kwalifikacjach, za to znajomych i członków rodzin. Sprzedano Lotos. Doprowadzono do wybuchu afery maseczkowej i respiratorowej. Wydano miliardy na elektrownię, a potem zdecydowano się ją wyburzyć. Na stanowisko prezesa Banku Polskiego wybrano Adama Glapińskiego, który zatrudniał ”aniołki Glapińskiego”, a podczas konferencji prasowych, które miały dotyczyć rekordowej w owym czasie inflacji, opowiadał o płaskowyżach.
Minister edukacji o skrajnie konserwatywnych poglądach zaangażowany był w aferę nazywaną ”willa plus”. Maile Dworczyka wypływały, a Beata Szydło mówiła o pieniądzach, które im się po prostu należały. Antoni Macierewicz zaliczał kolejne stłuczki podczas rajdów rządowymi kolumnami. Polskie stadniny straciły swój prestiż. Wybuchały afery w Lasach Państwowych oraz skandale z Trybunałem Konstytucyjnym i sądami. Poprzez tak zwane ”Lex TVN”, starano się odebrać koncesję na nadawanie prywatnej, niezależnej telewizji.
W Sejmie powtarzano głosowania, które nie szły po myśli rządzących (reasumpcja, Sala Kolumnowa). Podczas protestów zezwalano na agresję policji wobec kobiet. Doprowadzono do upolitycznienia kościoła. Wybuchały afery dotyczące premiera, który przepisywał nieruchomości na swoją żonę. Mniejszości nazywano nieludźmi. Organizowano wybory, które się nie odbyły, a na stanowisku prezesa Orlenu posadzono Daniela Obajtka.
To tylko niektóre głośne afery, które wybuchały podczas rządów obozu politycznego pod kierownictwem Jarosława Kaczyńskiego.