Jarosław Jakimowicz zabrał głos w sprawie afery Michała Adamczyka. "Jak ci płacili w kurw*izji to siedziałeś cicho"
Jarosław Jakimowicz opublikował na Instagramie bardzo długie nagranie, w którym uderza w Michała Adamczyka i reaguje na ostatnie doniesienia w jego sprawie. Pod postem "Niemłodego wilka" się zagotowało i nie brak opinii, że zdecydował sie zabrać głos dopiero po tym, jak został zwolniony z TVP.
Jarosław Jakimowicz zabrał głos w sprawie afery Michała Adamczyka
Przypomnijmy, że prezenter "Wiadomości" i szef pionu informacji TVP został "bohaterem" mocnego artykułu Onetu, w którym dowiedzieć się możemy m.in. o tym, że dziennikarz miał przed laty znęcać się nad swoją była partnerką. Były prowadzący "W kontrze" odniósł się przy okazji do swojego zwolnienia z Telewizji Polskiej z powodu "nieprzyzwoitych zachowań" wobec kobiet... jednocześnie stając w obronie ex-żony Adamczyka i jego córki.
Jarosław Jakimowicz zapoznał się z artykułem Onetu i postanowił wtrącić swoje trzy grosze w sprawie. Były prowadzący "W kontrze", który w lipcu zakończył współpracę z TVP, nawiązał do swojego zwolnienia, które zostało poprzedzone pismem właśnie od Michała Adamczyka. Szef pionu informacji Telewizji Publicznej poinformował w nim Jarosława Jakimowicza, iż powodem zwolnienia są jego "nieprzyzwoite zachowania". W kontekście ostatnich doniesień były aktor zarzuca prezenterowi skrajną hipokryzję .
Były prowadzący "W kontrze" nie kryje frustracji
Jarosław Jakimowicz słynie z niewybrednych wypowiedzi w mediach społecznościowych i tym razem zresztą nie było inaczej. Teraz celebryta postanowił zadać cios Michałowi Adamczykowi i w najnowszym poście na Instagramie najpierw odniósł się do swojego zwolnienia, zarzucając byłemu szefowi, że podpisał dokumenty, bo mu kazano, a następnie stwierdził, nigdy nie było żadnych postępowań związanych z jego "nieprzyzwoitym zachowaniem" .
- Posłuchaj Adamczyk. Wiem, że dali ci to do podpisu, podpisałeś, bo taki ty dyrektor jesteś, ale... Powinieneś mieć instynkt, którego ci brakuje. Nigdy nie było żadnego postępowania wobec mnie i oficjalnego zgłoszenia - zaczął Jarosław Jakimowicz , który w dalszych słowach bezpośrednio odniósł się do sprawy upublicznionej przez portal Onet.pl oraz walki Michała Adamczyka o jak najniższe alimenty wobec córki.
- Skoro jednak stajesz w obronie kobiet przed moim nieprzyzwoitym zachowaniem to jak nazwać ciebie? Ja stanę w obronie twojej córki i ex żony. To też kobiety przypominam ci. Dziś miała odbyć się rozprawa w sądzie rodzinnym przeciwko Tobie o alimenty. Ty wielki dyrektor na 16-letnią córkę płaciłeś wiele lat grosze na poziomie 1100 zł. Bronisz się adwokatami przed podwyższeniem pieniędzy dla córki tak, że to sąd musi nakazywać zabezpieczanie kwoty - wylicza Jarosław Jakimowicz w swoim nagraniu.
Jarosław Jakimowicz komentuje zachowanie Michała Adamczyka. Padły mocne słowa
Były prowadzący "W kontrze" twierdzi dodatkowo, że to zaledwie "czubek góry lodowej". Celebryta w nagraniu krytykuje obecne kierownictwo Telewizji Polskiej, po raz kolejny odnosząc się do rzekomych powodów swojego zwolnienia, z którym do dziś nie może się pogodzić.
- Przyszedłem do pracy pełen wiary i nadziei, że trafiam między ludzi prawych, uczciwych i sprawiedliwych [...] Zacząłem pracować, myśląc, że wszyscy wokół mnie mają te same wartości. Przychodziłem, jak szefem był Jacek Kurski, gdy telewizją rządziła inna frakcja niż ta, która rządzi teraz - wspomina Jarosław Jakimowicz. Niestety, niedługo później jego szefowie "polecieli ze stanowiska".
- Przyszli do władzy ludzie, których nie szanuję. Którzy nie mają tych wartości, którzy kierują się zupełnie innymi, parszywymi zasadami. To jest Adamczyk, który widać, jak się zachowywał. To jest Pereira [...]. Opowiadają o jakimś złym traktowaniu przeze mnie kobiet, chociaż nigdy nie wszczęto żadnego postępowania - mówi na nagraniu. Zdaniem byłego gospodarza "W kontrze" w rzeczywistości został zwolniony, gdyż przestał pasować do linii programowej telewizji. Zdaniem Jarosława Jakimowicza nowi szefowie "promują LGBT, promują Żydów i promują bezgraniczną pomoc Ukrainie, z czym się nie zgadza" .