Jan Nowicki tuż przed śmiercią napisał list. Jego treść odczytał na pogrzebie Marek Kondrat
Jan Nowicki niedługo przed śmiercią napisał list do swojego przyjaciela Marka Kondrata. Podczas uroczystości pogrzebowej wybitnego aktora, odczytano treść jego ostatniej korespondencji.
Jan Nowicki napisał list przed śmiercią
Jan Nowicki został pożegnany 14 grudnia w swoim rodzinnym Kowalu, gdzie urna z prochami wielkiego artysty spoczęła w rodzinnym grobie na parafialnym cmentarzu. Tydzień wcześniej aktor zmarł na zawał serca.
Na uroczystości nie zabrakło najbliższych gwiazdora. Pojawiła się żona Anna, dzieci, a także siostra. Pogrzeb uświetnili swoją obecnością również znani aktorzy, prywatnie będący w przyjaźni z odtwórcą roli "Wielkiego Szu".
Przybyli m.in. Maciej Stuhr, Andrzej Grabowski, a także Marek Kondrat, który jak się okazało, na krótko przed śmiercią Jana Nowickiego otrzymał od niego list, którym postanowił podzielić się z żałobnikami.
Aktor odczytał go publicznie nad trumną przyjaciela wywołując wzruszenie przybyłych na pogrzeb bliskich zmarłego. Treść ujawnia, z jakimi problemami w ostatnich dniach swojego życia zmagał się gwiazdor.
Poruszający list Jana Nowickiego
List odczytany przez Marka Kondrata jest świadectwem prozy życia Jana Nowickiego. Aktor skarżył się na pogodę i wyrażał wdzięczność wobec swojej żony, która jak stwierdził, "wszystko ogarnia".
- Bardzo dużo śpię, jestem sponiewierany rzeczywistością. Źle to znoszę, dobrze, że Anusia wszystko ogarnia. Schodzę tylko na mecze... Przystąpiliśmy do rozważań zmiany samochodu, bo ostatni zdechł. Wysyłam Ci zdjęcie z OSP w Kowalu. Możesz sobie pokpić - opowiadał w swoim liście Jan Nowicki.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Jan Nowicki przeczuwał najgorsze. Tuż przed śmiercią doprowadził do ekshumacji ciał rodziny
Łukasz Nowicki przerwał milczenie po śmierci Jana Nowickiego. "Zastygłem"
Jan Nowicki nie żyje. Wiadomo, jak wyglądały ostatnie chwile aktora
Źródło: se.pl