Jak działają rosyjskie trolle? Ekspertka zabrała głos
- Wielu z nas słyszało historię o Ukraince, która dostała się do lekarza bez kolejki. Albo pogardziła pracą, bo otrzymuje wysokie świadczenia. Jeszcze inna odbiła Polce męża. Opowieści te wzbudzają silne emocje, bo uderzają w nasze najczulsze punkty. Ale nie wierzcie w nie bezkrytycznie i nie przekazujcie dalej - alarmuje Wirtualna Polska, która przeprowadziła wywiad z Magdą Szpecht, która została Cyber Elfem.
Zadaniem Cyber Elfów jest przeciwdziałanie rosyjskiemu trollingowi w sieci. Kim są rosyjskie trolle? - To osoby, które piszą złośliwe posty mające na celu skłócenie czy wkurzenie ludzi. Ich zadaniem jest sianie zamętu i dezinformacji - relacjonuje dla WP Magda Szpecht.
Ruskie trolle rozsiewają propagandę
Cyber Elfy rozprzestrzeniają zweryfikowane informacje na temat wydarzeń w Ukrainie, "by nie udało się ich wymazać rosyjskiej propagandzie". - Bazujemy na legalnych źródłach, do których każdy z nas ma dostęp, czyli tzw. białym wywiadzie - tłumaczy rozmówczyni portalu Wirtualna Polska. - Nie jest to zajęcie dla osób, które są bardzo wrażliwe na widok przemocy. Raz na kilka dni mam kryzys i chwile zwątpienia. Wtedy muszę zrobić sobie przerwę, odłączyć się od internetu i odpocząć. To pomaga - dodaje.
Magda Szpecht przyznaje, że obejrzała "sporo drastycznych filmów i zdjęć, obrazów ludobójstwa i przerażonych cywili, które na zawsze zostaną w pamięci". Niestety, rosyjskie trolle są obecne również na polskich stronach internetowych i w mediach społecznościowych. Jak wygląda ich "działalność"?
- W naszym kraju widzę dwa główne obszary ich działalności. Pierwszy to fejkowe konta, których są już tysiące. Ich zadaniem jest zniechęcenie Polaków do pomagania Ukraińcom. W tym celu pojawiają się na nich różne zmyślone historie, w których Polacy, w porównaniu z Ukraińcami, są przedstawiani jako obywatele drugiej kategorii. Nie mogą np. dostać się do szpitala czy zapisać dziecka do żłobka lub przedszkola, bo pierwszeństwa rzekomo mają Ukraińcy - relacjonuje rozmówczyni portalu Wirtualna Polska.
- Jak grzyby po deszczu wyrastają fejkowe portale informacyjne, które nie mają redakcji i nie wiadomo, skąd się wzięły. Publikowane są na nich sensacyjne wiadomości z klikbajtowymi nagłówkami, które wywołują silne emocje. Ludzie nie weryfikują ich źródeł, tylko komentują i szerują, a w rezultacie fałszywe informacje rozchodzą się wiralowo w internecie - dodaje.
Jak radzić sobie z ruskimi trollami?
Magda Szpecht radzi, by świadkowie negatywnych wpisów zgłaszali je platformie, na której się pojawiły. - Na pewno nie podajemy ich dalej i nie karmimy trolli - nie wdawajmy się z nimi w dyskusję i nie komentujmy ich wpisów - dodaje dla WP.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Lidl z wyjątkową ofertą tuż przed świętami. Klienci będą walić drzwiami i oknami
Andrzej Duda wybrał się na świąteczne zakupy. Zawartość koszyka zaskoczy wielu
Ziobro nie zgadza się na "unijny haracz". Sprzeciwił się polityce własnego rządu
Źródło: Wirtualna Polska