Izabela Krzan zdradziła, czy ogląda nowe "Pytanie na śniadanie". Padły szczere słowa
Izabella Krzan była jedną z prowadzących “Pytanie na śniadanie”, którzy po zmianach w zarządzie Telewizji Polskiej utracili swoje stanowiska. Czy wracając wspomnieniami do tamtego momentu, prezenterka czuje żal?
Izabella Krzan poradziła sobie po odejściu z TVP
Telewizyjna kariera Izabelli Krzan przyniosła jej rozpoznawalność głównie za sprawą roli w “Kole fortuny”. Odsłaniając literki, prezenterka szybko zyskała miano twarzy TVP, a później dołączyła do współprowadzących “Pytanie na śniadanie”. W styczniu 2024 roku zakończyła współpracę z telewizją, a już w lutym ogłoszono jej przejście do Kanału Zero, medialnego projektu Krzysztofa Stanowskiego realizowanego na platformie YouTube .
Izabella Krzan ogląda jeszcze "Pytanie na śniadanie"?
W mediach społecznościowych Izabella Krzan dziękowała wszystkim, którzy wyrażali ubolewanie nad jej odejściem z “Pytania na śniadanie”. Teraz w rozmowie z Faktem zdradziła, czy śledzi nowe odcinki programu. Jak wyznała, czas leczy rany i w końcu pewne uczucia ulegają zatarciu.
To jest trochę tak jak ze związkami. Po jakimś czasie następuje taka neutralizacja wszelkich uczuć i to też nastąpiło w moim sercu. Czuję się świetnie w miejscu, gdzie jestem. Czasami skacząc, po kanałach zahaczę o TVP, zobaczę, co tam się dzieje. Zwłaszcza że mam tam ludzi, których bardzo lubię i z którymi współpracowałam: wydawców, pogodynków, pogodynki i kucharzy, którzy pracują w "Pytaniu na Śniadanie" – przekazała.
Dziennikarka otwarcie mówi o tym, co czuje. Szczególnie dało to o sobie znać, gdy w programie na Kanale Zero Krzysztof Pieszko zahaczył o temat powrotu Roberta Janowskiego i nazwał go przyjacielem Izabelli Krzan . Na to sama zainteresowana szybko zareagowała, stanowczo zaprzeczając, by łączyły ich takie stosunki. Jak jest w przypadku jej podejścia do obecnej wersji “Pytania na śniadanie”?
Co Izabella Krzan sądzi o "Pytaniu na śniadanie"? Nie żywi urazy
Media mają to do siebie, że nawet nie śledząc, co się w nich dzieje, trudno uciec od sensacyjnych informacji. Przekazać mogą je członkowie rodziny lub, jak w przypadku Izabelli Krzan, znajomi. Wobec tego dziennikarka mimowolnie wie o aferach wokół “Pytania na śniadanie”, ale wbrew pozorom nie cieszy się z ich występowania. W rozmowie z portalem wyznała, że trzyma kciuki za nową ekipę.
Życzę im jak najlepiej z całego serca. Bardzo życzliwie. Raz na jakiś sobie czas zerknę. Nie oglądam tak od początku, od deski do deski tylko raz na jakiś czas zerkam, żeby zobaczyć, co się dzieje, ale bardziej dochodzą do mnie informacje właśnie od przyjaciół albo od bliskich, którzy też coś tam czasami czytają w artykułach, bo tam się dużo dzieje... – podkreśliła.
Zobacz : Janowski zabrał głos ws. powrotu do TVP. Wyjawił, co dzieje się na planie