Instalują pompy ciepła i płaczą, gdy dostają rachunki. "Gdyby powiedzieli ludziom prawdę, to nikt by tego nie kupił"
Coraz więcej Polaków decyduje się na inwestycję w fotowoltaikę oraz pompy ciepła. Wszystko ze względu na obietnice niższych cen za prąd. Okazuje się jednak, że nie zawsze wszystko wygląda tak kolorowo, jak prezentują to specjaliści i monterzy. Swoją historią postanowił podzielić się pan Damian, który chciał zmniejszyć swoje rachunki. Rzeczywistość okazała się zdecydowanie inna. Trudno uwierzyć, ile obecnie płaci za prąd. W takiej sytuacji mogą znaleźć się też inni.
Polacy masowo narzekają na pompy ciepła
Kwestia instalacji pomp ciepła czy fotowoltaiki wzbudza wśród Polaków ogromne emocje. W szczególności widoczne jest to w przypadku tego pierwszego rozwiązania, które zdaniem wielu ekspertów ma pozytywnie wpływać na rachunki .
Okazuje się jednak, że dla wielu Polaków sytuacja jest zgoła inna, dlatego coraz częściej decydują się oni na nagłośnienie całego problemu. Informacje te jednak spotykają się z mieszanymi odczuciami wśród osób z branży, które podkreślają, że wysokie rachunki za prąd mogą zależeć od źle dobranej pompy czy jej złego zaprogramowania przez montera.
Zapewne wiele osób, które dziś narzekają, ma też źle dobrane ustawienia w wymienniku ciepła. Ustawienie "krzywej grzewczej" to clou programu. Co więcej, wielu sprzedawców tego nie mówi, ale są inne pompy do podłogówki i inne do kaloryferów. Pompę ciepła kupuje się "mocowo" i ustawia się ją pod charakterystykę energetyczną danego budynku. Nie wolno kupować pompy ani za mocnej, ani za słabej dla danego budynku, bo później będą z tego wynikać duże rachunki - zaznacza w rozmowie z Onetem pani Maja.
Ekspert wspomina o oszustwach instalatorów
Okazuje się jednak, że większość użytkowników ma zdecydowanie odmienne zdanie na temat pomp ciepła. Zdaniem części Polaków, w ostatnich latach rozwiązanie to reklamowano jedynie w superlatywach , zapominając tym samym, jakie mogą być wady tego typu ogrzewania. Jak pisze w liście do Onetu pan Andrzej, który od 30 lat zajmuje się systemami ogrzewania, pompy ciepła to dobra opcja dla ochrony środowiska, ale nie dla portfela zwykłego obywatela.
Trzeba ludziom wyraźnie powiedzieć, że pompy ciepła to rekomendacja dla ochrony środowiska, a nie oszczędności w portfelu. Pompa ciepła nie jest perpetuam mobile, tylko skomplikowanym urządzeniem technicznym wydajnie pracującym wyłącznie w systemie, którego wykonanie wymaga ogromnych nakładów. To nie nasz rząd, czy Unia Europejska są winni tego, że użytkownicy płacą abstrakcyjne rachunki za prąd. Unia i rząd nie piszą bzdur, “że będzie tanio, a nawet za darmo”. Rządy mówią: chcesz być eko, to zainstaluj pompę ciepła. Faktycznie przemilczają jednak, że to będzie kosztowne - wyjaśnia.
ZOBACZ: Nawet 1200 zł więcej dla emerytów. Rząd zamierza naprawić błędy przeszłości
Zdaniem eksperta tego typu działania nie są jednak oszustwem . Całkowicie inaczej wygląda to w sytuacji firm, które pomagają klientom w otrzymaniu dotacji na zakup pomp ciepła oraz fotowoltaiki. Zdaniem pana Andrzej, tego typu instytucje przekazują potencjalnemu kupującemu fałszywe wyliczenia.
Oszukują też instalatorzy, którzy montując pompy ciepła, celowo ignorując podstawowe zasady termodynamiki. Powód? Gdyby powiedzieli ludziom prawdę, ile to musi wszystko kosztować, żeby inwestycja przynosiła oszczędności (nie zyski!), to nikt pompy ciepła by nie zamontował. Do tego dochodzą (o czym się nie mówi w ogóle) koszty drogiego, i koniecznego w przypadku pomp ciepła, serwisu. To roczne koszty na poziomie często kilku tysięcy zł - pisze.
Rachunki pana Dariusza wzrosły prawie czterokrotnie
Swoimi odczuciami na temat instalacji pomp ciepła ze wspomnianym serwisem podzielić się postanowił pan Dariusz. Okazuje się, że mężczyzna również ma problem z bardzo drogimi rachunkami. Mężczyzna dodaje także, że przy obecnych cenach nie jest w stanie ogrzewać domu za pomocą zainstalowanych urządzeń i z tego powodu planuje kupić piec węglowy na ekogroszek . Jak podkreśla, mimo produkcji niemal trzy raz większej ilości prądu od tej zużywanej przez jego rodzinę, ich rachunki wzrosły aż czterokrotnie.
Sam mam instalację fotowoltaiczną na nieszczęsnych nowych zasadach. Ma ona moc 6,25 kilowata. Kupiłem też pompę ciepła w miejsce pieca na ekogroszek. Moja instalacja produkuje rocznie prawie trzy razy więcej prądu, niż zużywamy w domu wraz z pompą ciepła. Mimo to nasze rachunki za prąd wzrosły prawie 4-krotnie. To magia! - dziwi się pan Dariusz.
ZOBACZ: Zdrożeje niemal wszystko. Polacy będą mogli tylko zapłakać przy kasie
Mężczyzna wyjaśnił, że wszystko przez to, że zakład energetyczny zmusił go do podpisania niekorzystnej umowy na sprzedaż prądu wyprodukowanego przez panele fotowoltaiczne.
Warto także dodać, że wspomniany wcześniej pan Andrzej zdradził, że podczas zorganizowanego w Austrii międzynarodowego kongresu oceniającego ekonomikę różnych systemów ogrzewania wyszło na jaw, że pompy ciepła uznano za jeden z najdroższych obecnie systemów.
Pompy ciepła zostały sklasyfikowane na piątym miejscu. Uznano je więc za prawie najdroższy system. Droższe wtedy było tylko ogrzewanie olejem opałowym. Najtańszy był węgiel, a po nim elektryczne ogrzewanie grzejnikami na podczerwień - wyjawił.